W poniedziałkowym „Pogotowiu radiowym” wracamy do wydawnictw, które nawiązują nazwą i szatą graficzną do dawnych książek telefonicznych, a które wydawane są i rozprowadzane odpłatnie wśród mieszkańców miast i wsi przez nie wiadomo kogo. Do Polskiego Radia Lublin tym razem zgłosili się mieszkańcy jednej z gmin położonej na terenie powiatu świdnickiego, którzy nabyli taką „książkę telefoniczną” za 65 złotych. Nasi rozmówcy chcieliby taką książkę zwrócić, ze względu na skąpe i błędne informacje zawarte w tym wydawnictwie. Co prawda, zgodnie z prawem mogą oni odstąpić od umowy kupna, bo zakup nie nastąpił w lokalu przedsiębiorstwa, ale problem polega na tym, że nie wiedzą, ani kto jest sprzedawcą, ani wydawcą, ani dystrybutorem książki. Słuchacze dali do ręki pieniądze nieznanemu kurierowi, który nie zostawił żadnego dowodu zapłaty, faktury, listu przewodowego, ani jakichkolwiek innych dokumentów, a sama tak zwana „książka telefoniczna” nie zawiera informacji o wydawcy.
Co mogą zrobić nabywcy takiego wydawnictwa? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Miłosza Grabowskiego (na zdjęciu) – Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Świdniku. Razem z naszym rozmówcą przestrzegamy także wszystkich przed bezrefleksyjnym podawaniem swoich danych osobowych (w tym adresu zamieszkania) nieznanym osobom, które telefonują pod numery znalezione w starych, prawdziwych książkach telefonicznych, wydawanych kilkanaście lat temu.
Po godzinie 12.00 zaprasza Dariusz Turecki.
Fot. archiwum