Pracowita noc dla ratowników z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. Od godziny 19.00 w sylwestra do godziny 7.00 Nowego Roku dyżurni odebrali blisko 500 telefonów.
– Nie było chwili wytchnienia – mówi dyspozytor medyczny Paweł Krasowicz z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie: – Wygenerowaliśmy 430 wyjazdów. Najczęściej były to różnego stopnia stany upojenia alkoholowego i powiązane z nimi wydarzenia, trochę urazów i pobić. W jednym przypadku petarda wybuchła dziewczynie w rękach, w innym – odłamek petardy trafił człowieka w okolice oka. Na szczęście nie stało się nic poważnego.
Podczas tegorocznego sylwestra odnotowano kilkanaście zgłoszeń związanych z używaniem petard. W żadnym przypadku nikomu nic poważnego się nie stało.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. archiwum