Blisko 1500 dzieci z 42 miejscowości na Lubelszczyźnie skorzystało w 2019 roku z „dentobusów”. To specjalne pojazdy w których dzieci mogą sprawdzić i wyleczyć zęby. Stomatolodzy alarmują że higiena naszej jamy ustnej bardzo często pozostawia wiele do życzenia.
– Dentobusy mają to poprawić – mówi Magdalena Musiatowicz z Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. – Dotyczy to zwłaszcza mniejszych miejscowości, w których nie ma gabinetu stomatologicznego. Większość z dzieci w dentobusie poddała się badaniu stomatologicznemu. W jego skład wchodzi też lakierowanie zębów i oczyszczanie ich ze złogów. Każdorazowo przeprowadzany jest też instruktarz higieny jamy ustnej.
– Chorobą, która dotyka bezpośrednio naszych pacjentów jest próchnica. Jej poziom ciągle jest wysoki. Frekwencja próchnicy, czyli odsetek osób dotkniętych tym schorzeniem, wzrasta wraz z wiekiem pacjenta. U dzieci w wieku do 3 lat mamy 50% frekwencji próchnicy, u sześciolatków to 60-70%, a w przypadku osiemnastolatków dochodzi ona do 80% – informuje prof. Maria Mielnik-Błaszczak, kierownik Katedry i Zakładu Stomatologii Wieku Rozwojowego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
– Często jest tak, że nawet dzieci 8-letnie przychodzą do naszej placówki z bolącymi zębami, które trzeba już leczyć kanałowo. Niestety nierzadko jest to ich pierwsza wizyta u dentysty. Dzisiaj miałam na fotelu 13-letnią pacjentkę, która po raz pierwszy zgłosiła się do mnie, właśnie z bólem zęba. Musiałam jej zatruć dwie jedynki – informuje Kinga Denisow-Fornalska, lekarz dentysta. – A leczenie kanałowe to ostatnie stadium przed usunięciem zęba. Ząb już się właściwie rozpadł, a leczyć go można tylko usuwając nerw i ingerując w strukturę korzenia.
– Nieleczona próchnica prowadzi do zapaleń miazgi i w konsekwencji do stanów zapalnych przyzębia. Mleczne zęby najczęściej się wtedy usuwa, ale w konsekwencji może dalej dochodzić do wad zgryzu – wyjaśnia prof. Maria Mielnik-Błaszczak. – Próchnica może być też źródłem zakażeń dla całego organizmu. Może przyczyniać się na przykład do chorób nerek czy serca.
– Ważne, żeby szczotkowanie zębów odbywało się minimum dwa razy w ciągu dnia: po śniadaniu i po kolacji. A po kolacji dziecko nie powinno już nic jeść. Trzeba pilnować, jak długo dzieci szczotkują zęby. Ważne jest także, aby była odpowiednia szczotka i pasta z odpowiednią zawartością fluoru – dodaje prof. Maria Mielnik-Błaszczak. – Dzieci od szóstego, siódmego roku życia mogą używać pasty z zawartością fluoru jak dla dorosłych. Jakkolwiek ilość tej pasty na szczoteczce nie powinna być duża – taka wielkości ziarnka grochu.
Stomatolodzy przypominają też, że włosie i rodzaj szczoteczki do zębów powinny być dostosowane do wieku dziecka. W dbaniu o zęby ogromne znaczenie ma również odpowiednia i zbilansowana dieta.
MaTo / opr. ToMa
Fot pixabay.com