Przyducha czy kłusownictwo? Setki martwych leszczy w zalewie w Nieliszu

20200108 131435

Martwe leszcze w zbiorniku wodnym w Nieliszu znaleziono pod koniec ubiegłego tygodnia. O fakcie został powiadomiony Polski Związek Wędkarski, który rozpoczął czyszczenie zbiorniku.

Ryby zostały już uprzątnięte ze zbiornika, ale nadal pozostaje tajemnicą, co spowodowało śnięcie ryb.

– Ogółem wczoraj (07.01) sprzątniętych było 100 kilogramów, dzisiaj (08.01) następne 150 kilogramów. Ryby zostały wyzbierane, nie ma zagrożenia żadną chorobą. Znajdowały się pod lodem, nie miały żadnych śladów, wyglądały jakby spały – mówi pracownik Polskiego Związku Wędkarskiego, Mirosław Stańczyk.

– Są różne wersje. Jedna, że to kłusownicy, a druga, że to śnięcie ryb. Ciężko powiedzieć, która jest prawdziwa. Przed świętami zostali złapani kłusownicy, którzy mieli na swoich samochodach wyłącznie ryby drapieżne, a jak wiemy w siatki wchodzą zarówno drapieżne jak i leszcze. Być może stąd się wzięły te martwe ryby, bo musieli je gdzieś wyrzucić – mówi Adam Wal, wójt gminy Nielisz. – Kłusownictwo jest prawdopodobne na 10%, raczej śnięcie ryb jest prawdopodobniejsze. Mogło być tak, że ryby weszły przy mocnej fali w zatokę i doszły do wybetonowanego miejsca, z którego nie miały możliwości iść dalej. Zostały tu, ale przyszły przymrozki – lód zamknął dostęp powietrza do wody i doszło do ich śnięcia. Jest to tzw. przyducha – dodaje.

– Ryba z siatek jest poszarpana, są na niej oznaki wyciągania, czy siatki, a to były czyste leszcze o wymiarach od 15 do 20 cm. Jest jeszcze jedna możliwość, ale są to tylko sugestie, być może ktoś w jakimś zbiorniku miał za dużo ryb i po prostu chciał się ich w ten sposób pozbyć – mówi Jerzy Pastuszak, członek zarządu Koła „Sum” w Nieliszu. – Dobra i sprawna była reakcja służb, bo gdyby to się opóźniło, to byłaby to bomba ekologiczna. Zbiornik ma dwadzieścia kilka lat i pierwszy raz się z czymś takim tutaj spotkałem – dodaje.

Zbiornik w Nieliszu jest uznawany we wschodniej Polsce za szczególnie bogaty w rybostan. Świadczą o tym m.in. coroczne zawody wędkarskie, które przyciągają wielu miłośników łowienia ryb.

AlF / SzyMon

Fot. Aleksandra Flis

Exit mobile version