Riad Haidar nie przyjmie propozycji dyrektora bialskiego szpitala

haidar 1

Dyrektor bialskiego szpitala Adam Chodziński apeluje do Riada Haidara, aby ten podpisał proponowaną przez niego umowę i wrócił do pracy na oddział neonatologiczny. Pod koniec grudnia Haidarowi, który pełni też funkcję posła, wygasła umowa na kierowanie odziałem neonatologii. Dyrektor szpitala zaproponował mu pracę na stanowisku lekarza bez funkcji ordynatora. Dziś zachęcał Haidara, aby ten wystartował w konkursie na to stanowisko.

Dyrektor bialskiego szpitala przypominał, że Riadowi Haidarowi 31 grudnia 2019 roku wygasła umowa kontraktowa. Dodał, że zaproponowano mu kolejną umowę na stanowisku lekarza, bez pełnienia funkcji ordynatora oddziału, ponieważ – jak twierdził – konieczne jest przeprowadzenie konkursu na to stanowisko.

CZYTAJ: Bialski szpital: apel dyrektora do doktora 

– Cała ta burza medialna została wywołana zupełnie niepotrzebnie. Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że jestem zobowiązany do ogłoszenia kolejnego konkursu. Ma on charakter otwarty i może w nim wystartować każdy, tak jak dwa lata temu wystartował doktor Riad Haidar. Smutne jest to, że takimi półprawdami, które zostały zamieszczone w sieci, zostało wprowadzonych w błąd wiele osób, które uważają, że ja, jako dyrektor szpitala, pana doktora Riada Haidara zwolniłem z pracy, co jest absolutną nieprawdą, gdyż tak naprawdę wyczerpał się kontrakt pana doktora.

Riad Haidar nie zmienia swojego stanowiska i podkreśla, że nie przyjmie propozycji dyrektora szpitala Adama Chodzińskiego: – Nigdy nie powiedziałem, że on mnie zwolnił z pracy. Mówię natomiast zawsze, iż chciał mnie swoją decyzją poniżyć. I na to nie wyrażam zgody. Straciłem do niego zaufanie.

– Apeluję do pana doktora, aby podpisał umowę, która została zaproponowana. Doktor Haidar zarobił więcej niż 300 tysięcy złotych w ubiegłym roku z tytułu wykonywania tej umowy. Identyczna została mu zaproponowana teraz – poza jednym wpisem, który mówił o tym, że będzie on ordynatorem oddziału – zaznacza Adam Chodziński.

– Bardzo serdecznie dziękuję za te warunki – odpowiada Riad Haidar: – Tu nie chodzi o pieniądze, a o jedną bardzo ważną rzecz: nie wolno poniżać człowieka, który tyle w życiu zrobił – dodaje.

Dyrektor szpitala podkreśla, że nie miał możliwości przedłużenia Riadowi Haidarowi jego poprzedniej umowy: – Pan doktor nie jest pracownikiem etatowym, gdyż jest emerytem. Gdyby był pracownikiem etatowym i miałby umowę czasową, dowolnie mógłbym ją przedłużać.

Zdaniem dyrektora szpitala są też inne powody, dla których umowa nie mogła być aneksowana: – W trakcie 2 lat trwania umowy, pan doktor dwukrotnie aneksował ją ze względu na możliwości czasu wolnego – tak, jak to mają inni ordynatorzy, którzy mają takie umowy kontraktowe – 30 dni roboczych wolnych w czasie trwania umowy. Pan Riad aneksował umowę na 60 dni, następnie na 100 dni. Tyle dni potrzebował pełniąc obowiązki radnego Sejmiku Województwa Lubelskiego. Wiemy natomiast, że bardziej absorbującą pracą jest praca w parlamencie i myślę, że wykorzystanie tych dni wolnych nie byłoby już możliwe z tą umową.

– Umowa była aneksowana też dlatego, żebym mógł funkcjonować jako ordynator, ale podczas tych aneksowanych dni nie wykorzystałem ich wszystkich – zostało ponad 20 dni. W czasie, kiedy mnie nie było, zawsze kogoś mianowałem zastępcą. W tej umowie, którą miałem, jest zapis, że za obopólną zgodą stron, może być ona aneksowana na kolejne 12 miesięcy – podkreśla Riad Haidar: – Żebym mógł należycie zadbać o zdrowie pacjenta, musi się on czuć bezpieczny w placówce. Musi być odpowiednio zarządzana. Pan dyrektor dał mi taką propozycję, przy której nie mogę odpowiedzialnie dbać o dobro pacjenta – dodaje.

Riad Haidar nie zamierza startować w konkursie na stanowisko ordynatora oddziału neonatologii bialskiego szpitala.

Wczoraj (02.01) setki osób pikietowały w Białej Podlaskiej domagając się przywrócenia Haidara na stanowisko ordynatora oddziału.

CZYTAJ: Czerwone serca pod bialskim szpitalem. Protestujący „murem za Haidarem” 

MaT (opr. DySzcz)

Fot. archiwum

Exit mobile version