Strażacy podsumowali rok. Wyróżnienia dla ochotników z Dratowa

straz1

Wichury, ulewy, niebezpieczne pożary, wypadki drogowe – w sumie prawie 23 tysiące wyjazdów – straż pożarna w województwie lubelskim podsumowała swoje działania w 2019 roku.

Podczas narady podsumowującej rok odbyła się też skromna uroczystość. Trzej strażacy z OSP w Dratowie pod Łęczną zostali wyróżnieni przez komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Mieszkańcy mogą liczyć na strażaków nie tylko wtedy, gdy dochodzi do pożaru czy wypadku.

– Zaprosiliśmy dzisiaj trzech strażaków ochotników z OSP Dratów, którzy pomogli mieszkańcowi choremu na nowotwór w remoncie domu – mówi komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, starszy brygadier Grzegorz Alinowski: – Chcieliśmy ich dzisiaj symbolicznie wyróżnić. Strażacy ochotnicy to ludzie, którzy są zakorzenieni głęboko w lokalnych społecznościach, wiedzą dużo o ich problemach i pomagają również w codzienności.

Dwaj bracia – Grzegorz Saczewa i Adam Saczewa – oraz Zbigniew Kozicki skromnie tłumaczą, że o pomoc poprosiło lokalne stowarzyszenie, a oni nie mogli przecież odmówić – codziennie i tak pomagają mieszkańcom Dratowa: – Tak się złożyło. Spontanicznie pomogliśmy człowiekowi. Trzeba było wynieść stare meble, wszystko się sypało i trzeba było to doprowadzić do ładu. Zrobiliśmy to bezinteresownie – mówią.

Straż pożarna podsumowała dziś 2019 rok. Ratownicy interweniowali 23 tysiące razy – to daje średnio 63 wyjazdy dziennie. Ugaszono 8,5 tysiąca pożarów, a 13 tysięcy razy straż wyjeżdżała do różnych miejscowych zagrożeń i wypadków.

– Większość, bo 13 tysięcy interwencji, to wyjazdy do lokalnych zagrożeń takich, jak wypadki czy usuwanie skutków burz i wichur – mówi Grzegorz Alinowski. – Zmalała liczba pożarów, wzrosła liczba miejscowych zagrożeń. Mieliśmy dwa takie charakterystyczne zdarzenia, czyli przejście trąby powietrznej w okolicach Wojciechowa oraz ulewne opady deszczu w okolicach Modliborzyc. Trochę kłopotu sprawiły nam duże pożary, z którymi mieliśmy do czynienia w tym roku: składowisko odpadów w okolicach Bełżyc, składowisko opon w okolicach Lubartowa i składowisko odpadów drewnianych w okolicach Terespola.

Ten rok strażacy zaczęli również pracowicie. W styczniu gaszono pożar hali fabrycznej w Lublinie, ściągano z 40-metrowego dźwigu pijanego operatora. Była też prowadzona akcja poszukiwania mężczyzny, którego auto wyciągnięto z rzeki Krzny.

Jeśli chodzi o plany na przyszły rok, straż chce zakończyć budowę dwóch nowych komend w Lubartowie i Rykach.

TSpi (opr. DySzcz)

Fot. www.lublin.uw.gov.pl

Exit mobile version