Terytorialsi pomogą w kryzysie

img 0087

Narada szkoleniowa Wojsk Obrony Terytorialnej odbyła się dziś (23.01.) w Lublinie. Spotkanie dotyczyło wypracowania strategii oraz metod przygotowania wojska w sytuacjach kryzysowych. W 2019 roku pomoc wojska przydała się przy dwóch akcjach poszukiwawczych, akcji ratowniczej w gminie Wojciechów czy przy likwidacji ogniska ptasiej grypy. 

– Szkolenie ma ukazać na przykładzie województwa lubelskiego jak można efektywnie wspierać inne organy w usuwaniu klęsk żywiołowych i tego typu zdarzeń – mówi generał dywizji Wiesław Kukuła, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej. – Wspieraliśmy straż pożarną w usuwaniu skutków huraganu w gminie Wojciechów i gwałtownej powodzi w gminie Modliborzyce. Odpowiadaliśmy nie tylko za udrażnianie dróg, dostarczanie energii i oświetlenia, ale również za dostawy wody pitnej, która jest krytycznym zasobem, kiedy dochodzi do zakażenia jej źródeł w wyniku powodzi. Uczestniczymy również w rzeczy najbardziej trudnej, czyli usuwaniu skutków klęski żywiołowej. Czasami nawet do tego stopnia, że pomagamy mieszkańcom bezpośrednio oczyszczać zabudowania, wynosić gruz, wrócić do normalnego życia.

–  W 2019 roku mieliśmy trzy sytuacje kryzysowe, w których prosiliśmy 2 Lubelską Brygadę Obrony Terytorialnej o pomoc. I w tych trzech zdarzeniach żołnierze uczestniczyli, pomagając nam usuwać ich skutki. Prowadzą oni przede wszystkim prace pomocnicze: zaopatrzenie w energię elektryczna przy pomocy agregatów prądotwórczych, prace porządkowe, usuwanie powalonych drzew – wyjaśnia starszy brygadier Grzegorz Alinowski, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Ich pomoc jest dla nas bardzo ważna i pożądana. Wsparcie kilkudziesięciu czy nawet kilkuset ludzi przy takich zdarzeniach jest nieocenione.         

– Celem tego spotkania jest wypracowanie wniosków pomocnych przy udziale w kolejnych tego typu wydarzeniach. Niestety zmienia nam się klimat. Możemy spodziewać się więc, że w tym roku będą również miały miejsce podobne zdarzenia – stwierdza podpułkownik Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Terytorialnych. – Nasza formacja w tej chwili jest już na terenie całego kraju. Budujemy struktury we wszystkich województwach. Największe są nasze trzy brygady na wschodzie Polski: w Lubelskiem, na Podlasiu i Podkarpaciu. Mają one już po około 3 tysięcy żołnierzy. To olbrzymi potencjał, który można wykorzystać do wsparcia straży pożarnej i innych służb w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych i wspierania lokalnych społeczności.

Z uczestnikami narady spotkał się też wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Możemy mieć pełne zaufanie w tych zasadniczych zadaniach, które realizują i mogą realizować Wojska Obrony Terytorialnej. To oznacza wzrost poczucia bezpieczeństwa mieszkańców Lubelszczyzny. Ta formacja jest niezbędna. W każdej sytuacji zagrożenia można liczyć na WOT – podkreśla wojewoda lubelski.

– Hasło przewodnie Wojsk Obrony Terytorialnej: „Zawsze gotowi, zawsze blisko” u nas faktycznie się sprawdziło – mówi Lech Sprawka. – Doświadczył tego mój poprzednik na stanowisku wojewody – Przemysław Czarnek. Doświadczyłem tego i ja przy pierwszej sytuacji kryzysowej, gdzie WOT stanowiły jedyny podmiot, który zareagował na moją prośbę pomocy przy problemie związanym z wystąpieniem ptasiej grypy.

– Liczymy zawsze na wsparcie WOT przy sytuacjach kryzysowych – stwierdza młodszy inspektor Bartosz Magryta w Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

– Lubelszczyzna stanowi przykład budowania współdziałania pomiędzy urzędem wojewódzkim, policją, strażą pożarną czy strażą graniczną w zwalczaniu sytuacji kryzysowych – dodaje generał Wiesław Kukuła.

W naradzie szkoleniowej wzięli udział przedstawiciele wojska, policji, straży pożarnej oraz Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego LUW w Lublinie.

InYa / opr. ToMa

Fot. www.lublin.uw.gov.pl

Exit mobile version