Tłumy zamościan podążyły za Orszakiem Trzech Króli ulicami Zamościa, żeby uczcić uroczystość Objawienia Pańskiego.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Orszak Trzech Króli w Zamościu, 06.01.2020, fot. Aleksandra Flis
– Orszak wszystkich łączy, nikogo nie dzieli – mówi prezes Stowarzyszenia Sympatyków Orszaków Trzech Króli w Zamościu, Małgorzata Farion. – Był to udany orszak. Mogliśmy się pokłonić Jezusowi. Przyszło wiele osób. Motywem uczestnictwa w orszaku była głęboka wiara, ale też szacunek do tradycji, historii, kultury.
Orszak przemierzył ulice Piłsudskiego i Akademicką, a symboliczny pokłon nowonarodzonemu Jezusowi wierni złożyli pod Pałacem Zamoyskich.
Następnie uczestnicy Orszaku Trzech Króli, polonezem odtańczonym w rytm kolędy „Bóg się rodzi”, zainaugurowali obchody 440-lecia powstania Zamościa i 100-lecia „Cudu nad Wisłą”. – Odgrywamy postaci ważne dla historii Zamościa – mówi tańcząca w pierwszej parze wiceprezydent Zamościa, Małgorzata Bzówka.
– To właśnie osobom, w które się wcielamy, zawdzięczamy powstanie i rozwój miasta – dodaje Tomasz Banach ze Stowarzyszenia Turystyka z Pasją, występujący jako architekt Bernardo Morando. – Obrazowo mówiąc, dwóch panów stanęło w szczerym polu i postanowiło wybudować miasto. I to nie byle jakie, bo idealne. Jednych z tych panów był Jan Zamoyski, kanclerz i hetman wielki koronny, fundator Zamościa, a drugim właśnie Włoch z pochodzenia, Bernardo Morando, który zaprojektował miasto i twierdzę Zamość.
Tańczący wcielili się także w role m.in: Elżbiety Barbary Wiśniowieckiej, Marii z Potockich i Józefa Piłsudskiego.
AlF / opr. ToMa
Fot. Aleksandra Flis
CZYTAJ TAKŻE:
Abp Budzik: Każdy ma udział w misji królewskiej Jezusa