W Hucie Pieniackiej, w obwodzie lwowskim na Ukrainie w niedzielę 23 lutego upamiętniono 76. rocznicę zbrodni na polskiej ludności tej nieistniejącej już dziś wsi. W uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele władz, bliscy ofiar i Polacy mieszkający na Ukrainie.
Do zbrodni w zamieszkałej przez ludność polską wsi Huta Pieniacka doszło 28 lutego 1944 r. Tego dnia ukraińscy żołnierze 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS (złożonego z ochotników do Dywizji SS „Galizien”), dowodzeni przez niemieckiego dowódcę oraz wspierani przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i członków paramilitarnego oddziału ukraińskich nacjonalistów, dokonali pacyfikacji polskiej ludności – mężczyzn, kobiet i dzieci.
List od prezydenta Andrzeja Dudy przeczytał minister Adam Kwiatkowski. – Zbrodnia w Hucie Pieniackiej jest porażającym świadectwem tego, co w istocie oznaczała ówczesna akcja antypolska, będąca niczym innym, jak ludobójczą czystką etniczną – podkreślił prezydent.
Andrzej Duda dodał w swoim liście, że historia nie musi dzielić Polaków i Ukraińców, jeśli tylko zostanie ona oceniona uczciwie i sprawiedliwie. – Z satysfakcją odbieram ostatnie deklaracje najwyższych władz ukraińskich, które chciałbym pojmować jako sygnał nadziei. Ufam w oczyszczająca moc prawdy.
Wśród zgromadzonych był obecny urodzony w Hucie Pieniackiej i cudem uratowany Franciszek Bąkowski. – Zginęli moi: ojciec, mama, brat, babcia, wujek z żoną i trojgiem dzieci oraz stryj.
W poprzedzonych ekumenicznym nabożeństwem uroczystościach wzięła też udział m.in. wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Gosiewska, która w rozmowie z dziennikarzami podkreśliła, że potrzebna jest „rzetelna pamięć o takich zbrodniach”. – Tylko prawda jest gwarantem tego, że to się już nigdy więcej nie wydarzy – wskazała. Według niej od tego należy zacząć w polsko-ukraińskich relacjach. – Dopiero gdy staniemy w prawdzie, możemy wybaczyć, a wybaczenie jest niezbędnym elementem budowania dobrych relacji – dodała Gosiewska.
Na tablicach pamięci w Hucie Pieniackiej widnieją nazwiska około 850 pomordowanych, jednak – zdaniem rodzin ofiar i historyków – może ich być o wiele więcej. Obecny na uroczystości wiceszef IPN Krzysztof Szwagrzyk stwierdził, że ma nadzieję, iż uda się dokonać ekshumacji i godnego pochówku polskich ofiar z Huty Pieniackiej. – To jedno z najważniejszych miejsc rzezi wołyńskiej w sprawie, których wystąpiliśmy do strony ukraińskiej. Będziemy oczekiwali, że otrzymamy odpowiednie zezwolenia na przeprowadzenie prac poszukiwawczych.
W 2019 roku ukraińskie władze zapowiedziały, że obowiązujący od 2017 roku zakaz ekshumacji i upamiętnień polskich ofiar na Ukrainie zostanie skasowany.
Szacuje się, że w rzezi wołyńskiej z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło ponad 100 tysięcy Polaków.
RL / IAR / PAP / opr. ToMa
Fot. Stanisław i Andrzej Tomczakowie / wikipedia.org