Próba przemytu ponad osiemdziesięciu raków została udaremniona na przejściu granicznym w Dorohusku. Zwierzęta miały prawdopodobnie trafić do którejś z warszawskich restauracji.
Żywy ładunek przewożony był w osobowym aucie marki Renault, którym do Polski wjeżdżał obywatel Ukrainy. Skorupiaki znajdowały się w pojemniku z wodą schowanym w jednym z bagaży.
– Właściciel auta tłumaczył, że przesyłkę miał dostarczyć do Warszawy i nie wiedział co znajduje się w środku. Mężczyźnie grozi grzywna – mówi nadkomisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.
W tym roku jest to pierwszy przemyt żywych zwierząt na granicy w województwie lubelskim. Raki trafiły do ogrodu zoologicznego w Zamościu na kwarantannę. Do zamojskiego ogrodu w ostatnich latach wprost z granicy trafiły między innymi raki, pijawki lekarskie i afrykańskie ślimaki Achatina.
PaSe / MaT / SzyMon
Fot. https://www.nadbuzanski.strazgraniczna.pl