Jabłeczna: zabytkowe ikony wymagają renowacji

jableczna1

Zabytkowe ikony znajdujące się w klasztorze prawosławnym w Jabłecznej wymagają renowacji. Chodzi o liczące kilkaset lat ikony Świętego Onufrego oraz Matki Boskiej Jabłeczyńskiej. Wspólnota klasztoru stara się o pozyskanie na ten cel pieniędzy od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. To nie jedyne prace renowacyjne, jakie są planowane na terenie obiektu.

Odrestaurowana ma zostać kaplica Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, obecnie trwa też remont domu pielgrzyma. W samej cerkwi, gdzie znajduje się ikona patrona klasztoru św. Onufrego, trwa osuszanie murów.

– Według miejscowych przekazów ikona św. Onufrego przypłynęła rzeką Bug ponad 500 lat temu – mówi namiestnik monasteru hieromnich Piotr Dawidziuk: – Według miejscowych podań, rybakom nad rzeką Bug najpierw objawił się św. Onufry, który powiedział, że „w tym miejscu będzie wychwalane moje imię” i parę dni potem dla tych samych rybaków przypływa ikona świętego. Według historyków, jest ona na pewno co najmniej z początku XVI wieku. Miejscowe podanie głosi dalej, że ci sami rybacy postawili ikonę przy jednym z okolicznych dębów. Według podania, również zostali pierwszymi mnichami. Wybudowali pierwszą małą kaplicę, modlili się tutaj, i z czasem, wraz z przybyciem schimnicha Cyryla i jego brata założyli pełnowymiarowy monastyr z pełnowymiarowymi nabożeństwami. Od tego czasu w tym miejscu trwa modlitwa prawosławnych mnichów.

– W Jabłecznej nad Bugiem posiadamy bardzo interesujący klasztor prawosławny założony w XV wieku i od tego czasu ten obiekt bez przerwy funkcjonuje – mówi Jan Maraśkiewicz, kierownik bialskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków: – Obiekt, który w XIX wieku odzyskał obecną formę, cerkiew, dzwonnicę. Obok wzniesiono na początku XX wieku drewniany dom klasztorny, a na łąkach dwie piękne drewniane kaplice na wyniesieniach. Obiekt ten wymaga dzisiaj sporych prac konserwatorskich. Takie prace właśnie trwają przy domu klasztornym. Zamierzamy rozpocząć kolejne prace przy kaplicy, a także przy części wyposażenia, przede wszystkim przy głównej ikonie klasztornej, czyli ikonie św. Onufrego.

– Wierzymy w ten obraz. Legenda legendą, ale każdy się do niego garnie, modli się do niego, prosi o zdrowie – mówi jedna z mieszkanek: – Ludzie przyjeżdżają z całego świata i kłaniają się do tego obrazu – dodaje.

Jak jest przedstawiona postać św. Onufrego? – Jest to pustelnik, przepasany tylko opaską z liści, z długą brodą sięgającą do połowy łydek. Jedną rękę ma na wysokości serca w geście błogosławieństwa, a drugą ułożoną troszkę niżej. Jest to taki gest modlitwy – mówi Piotr Dawidziuk: – Na ikonie św. Onufrego zaobserwowaliśmy ślady pleśni, które mogą nieodwracalnie zniszczyć strukturę malarską. Ikona św. Onufrego na pewno kryje więcej tajemnic. Nie chcę na razie nic mówić, ale historycznie wiemy, że deska jest nowa, a ikona jest stara. A jak to zostało zrobione? To wyjdzie podczas zdjęć rentgenowskich podczas prac renowacyjnych. Druga ikona, Matki Boskiej Jabłeczyńskiej, również jest jedzona przez drewnojady. Z nią też będzie związanych dużo ciekawych rzeczy, dlatego że na pewno odkryjemy stare napisy, bo była przezłacana i lekko przemalowana. Co się kryje pod tym złoceniem, zobaczymy z czasem.

Ikony św. Onufrego i Matki Boskiej Jabłeczyńskiej w latach 90. ubiegłego wieku zostały skradzione. Cztery lata później mnisi odzyskali ikony. Musieli zapłacić złodziejom aż 10 tysięcy dolarów.

MaT (opr. DySzcz)

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version