Dobiega końca druga edycja Festiwalu Danuty Szaflarskiej „Śleboda/Danutka” w Lublinie. W sobotę, przyznawaną podczas wydarzenia, nagrodę Gong Danutki odebrała Krystyna Janda, aktorka teatralna i filmowa, reżyserka, prowadząca dwa prywatne teatry.
CZYTAJ TAKŻE: Krystyna Janda odebrała Gong Danutki
– Z Danusią zaprzyjaźniłyśmy się na planie węgiersko-niemieckiego filmu Istvana Szabo – mówiła w wywiadzie dla Radia Lublin, Krystyna Janda (na zdj.). – Danuta Szaflarska była człowiekiem nadzwyczajnym, aniołem chodzącym po tej ziemi. Pamiętam moment, kiedy w Warszawie zupełnym przypadkiem spotkałyśmy się na ulicy, jakieś cztery miesiące przed jej śmiercią. Mówię do niej: „Danka, jak ty wyglądasz, jak ty chodzisz! Wiem, że masz próby, że cały czas pracujesz! Tak cię podziwiam!”. A ona kucnęła i wstała. Powiedziała do mnie: „Zobacz, w jakiej jestem formie”. Na to ja mówię: „Gdybym kucnęła, to bym nie wstała”. Po prostu była nadzwyczajna.
Danuta Szaflarska zagrała w ponad 40 filmach i 80 spektaklach. Zasłynęła rolą w pierwszym polskim pełnometrażowym filmie fabularnym „Zakazane piosenki”. Na deskach teatru pracowała prawie do końca życia. Zmarła 19 lutego 2017 roku, w wieku 102 lat.
Festiwal „Śleboda/Danutka” został zainaugurowany w drugą rocznicę śmierci aktorki i odbywa się w jednym z jej ulubionych miejsc – Teatrze Starym w Lublinie. Aktorka była też inspiratorką gongu , który rozpoczyna każde wydarzenie na tej scenie.
AKr / opr. ToMa
Na zdj. poniżej Krystyna Janda i Agnieszka Krawiec / fot. Piotr Michalski