Konie z Lubelskiego Klubu Jeździeckiego trafią do nowych domów. Zaplanowana na dziś (21.02) licytacja pięciu zwierząt została odwołana.
CZYTAJ TAKŻE: Nie będzie licytacji koni z Lubelskiego Klubu Jeździeckiego
Przedstawiciele Lubelskiego Klubu Jeździeckiego złożyli wniosek o zgodę na zakup koni, zajętych przez komornika w postępowaniu egzekucyjnym, dotyczącym odzyskania należności LKJ na rzecz Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie.
– Konie mają zostać zakupione w trybie „z wolnej ręki” przez osobę wskazaną przez Lubelski Klub Jeździecki. Przy czym mają zostać kupione za kwotę nie mniejszą niż 20 tys. zł, czyli wyższą, niż cena wywoławcza planowanej licytacji. Jednocześnie LKJ zobowiązał się do dobrowolnego opuszczenia nieruchomości przy ul. Ciepłej w terminie do 30 marca tego roku – tłumaczy rzecznik MOSiR-u, Miłosz Bednarczyk.
– Końmi zaopiekują się osoby, które je wykupiły. Na pewno znajdą się w miejscach, w których będą miały do końca swojego życia godne warunki. Do końca lutego opuszczą teren klubu. Pozostałe konie najprawdopodobniej też – mówi Monika Kozicka–Gradziuk. Prezes Lubelskiego Klubu Jeździeckiego. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało się wykupić konie. Naprawdę kamień spadł nam z serca. Myślę, że wiele osób, które nie spały po nocach, martwiąc się, co będzie, odetchnęło z ulgą. My, jako osoby odpowiedzialne za całą sytuację, czujemy się szczególnie szczęśliwe, że naszym przyjaciołom, którzy przez wiele lat służyli nam i mieszkańcom Lublina, udało się zapewnić spokojną przyszłość.
– Lubelski Klub Jeździecki zajmował teren przy ul. Ciepłej od 2014 roku na podstawie umowy poddzierżawy, zakładającej dzierżawę tej nieruchomości za czynsz ustalony na około 2,5 tys. zł miesięcznie. LKJ wywiązywał się z tego zobowiązania zaledwie przez kilka miesięcy, do połowy 2014 roku. W związku z tym w 2015 r. MOSiR wypowiedział umowę. Wielokrotnie wzywaliśmy LKJ do opuszczenia tego terenu i spłaty zobowiązań – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk.
– Wyprowadzimy się z Ciepłej do końca marca – potwierdza Monika Kozicka-Gradziuk. – Najmłodsza kobyłka ma przed sobą całe życie i niewskazane jest, żeby nic nie robiła. Będzie pracowała w zakresie, który nie będzie dla niej absolutnie uciążliwy. Pozostałe konie będą już wychodziły tylko na wybiegi.
– Nie chciałbym komentować sprawy dotyczącej funkcjonowania Lubelskiego Klubu Jeździeckiego przy ul. Ciepłej. Wiemy, że przedstawiciele LKJ mają na ten temat swoje opinie, podobnie jak ludzie, którzy korzystali z jego usług, ale musimy twardo stąpać po ziemi. Wygląda na to, że te sprawa zostanie wreszcie rozwiązana – dodaje Miłosz Bednarczyk.
– Wielu mieszkańców podnosi, że obszar po Lubelskim Klubie Jeździeckim powinien zostać terenem zielonym. Zwróciłam się do pana prezydenta z prośbą o utrzymanie w tym miejscu obszarów zielonych i rekreacyjnych. Jest możliwość, żeby prowadzony był tu dalej klub jeździecki, być może przez inną instytucję, ale charakter tego terenu pozostał ten sam – stwierdza Lidia Kasprzak-Chachaj, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Za Cukrownią.
Lublin. na terenie zajmowanym obecnie przez Lubelski Klubu Jeździecki, planuje budowę w przyszłości stadionu żużlowego. Ale władze miasta zdecydowanie nie wykluczają, że w rejonie ulicy Ciepłej dalej będzie można uprawiać jazdę konną. – Chciałabym, żeby wybrzmiało to jednoznacznie: na dotychczasowym terenie LKJ zmieści się jednocześnie stadion żużlowy, kompleks boisk, a także instytucja zajmująca się końmi. Lublinowi bardzo zależy na tym, żeby te funkcję jeździecką zachować. Mogę zdradzić, że od dłuższego czasu rozmawiamy z różnymi podmiotami, które miałyby tam zajmować się końmi. Jednym z nich jest Roztoczańska Konna Straż Ochrony Przyrody. Wierzymy, że dojdziemy do porozumienia i konie po prostu tam zostaną – deklaruje Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępca prezydenta Lublina ds. kultury, sportu i partycypacji.
Na ten temat wypowiedział się również na swoim profilu społecznościowym prezydent Lublina, Krzysztof Żuk. Napisał miedzy innymi: „Nowy stadion żużlowy, boiska sportowe, oraz przestrzeń przeznaczona dla koni – teren między ulicami Krochmalną a Ciepłą jest wystarczający, by pogodzić i zmieścić te funkcje i obiekty. Ważne jest dla nas podtrzymanie tradycji konnych na tym terenie”.
Przedstawiciele LKJ zorganizowali internetową zbiórkę na wykup koni. Wpłata została już dokonana. Tym samym sprawa zajęcia koni przez komornika została zamknięta.
Zwrot terenów przy ul. Ciepłej zakończy współpracę MOSiR- u z Lubelskim Klubem Jeździeckim.
EwKa / opr. ToMa
Fot. Przemysław Guzewicz