RELACJA: ostatnie pożegnanie Romualda Lipki

86180045 668495703956445 6153467793225285632 n

Trwają uroczystości pogrzebowe Romualda Lipki. Nabożeństwo w lubelskiej archikatedrze poprzedziło wykonanie utworu „Jolka, Jolka” przez hejnalistę z balkonu lubelskiego ratusza.

To wydarzenie zgromadziło wielu miłośników Romualda Lipki – wybitnego artysty, kompozytora, współzałożyciela Budki Suflera. W ostatniej drodze muzykowi towarzyszą mieszkańcy Lublina, ale też osoby, które na tę uroczystość przyjechały z odległych zakątków Polski.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Ostatnie pożegnanie Romualda Lipki, Lublin, 12.02.2020, fot. Piotr Michalski

Zmarłego artystę żegnają rodzina, przyjaciele, artyści, przedstawiciele władz, a także licznie wielbiciele jego twórczości. Homilię w czasie mszy świętej wygłosił arcybiskup lubelski Stanisław Budzik.

Arcybiskup Stanisław Budzik – cytując Benedykta XVI – powiedział, że muzyka nawiązuje zazwyczaj do trzech obszarów: miłości, cierpienia i spotkania z Bogiem. „Jakość muzyki zależy od piękna, czystości spotkania z tym, co boskie” – podkreślił. Metropolita lubelski powiedział, że Romuald Lipko „był pewien, że wspomnienia o miłości ocalić można za pomocą twórczości”. „Był przekonany o prawdziwości słów św. Pawła, że miłość nie ustaje. W jego życiu miłość dopełniła się poprzez cierpienie”  dodał.

– Ostatnim dziełem jego życia była muzyka na 100-lecie urodzin Karola Wojtyły, św. Jana Pawła II  do utworu „Nie zastąpi Ciebie nikt” – powiedział arcybiskup Budzik. – Dzisiaj te słowa odnosimy do Ciebie, Panie Romualdzie. Nie zastąpi Ciebie nikt. Każdy człowiek jest niezastąpiony, niepowtarzalny. A zwłaszcza człowiek tej miary, co śp. Romuald. „Bo nie zastąpi ciebie nikt. Bez ciebie trudniej żyć, marzyć, kochać, śnić”. „Bo gdyby jutra nie było, ocalić trzeba nam miłość. To tylko liczy się na tej planecie łez”. „A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój”. I nie tyle wieczne odpoczywanie, co wieczne miłowanie – abp Budzik zakończył homilię, cytując słowa piosenek, do których muzykę napisał Romuald Lipko.

W czasie nabożeństwa głos zabrali prezydent Lublina Krzysztof Żuk oraz wiceprezes ZAiKS-u Michał Komar.

– Żegnam Romualda Lipkę w imieniu stowarzyszenia autorów  ZAiKS, z którym był związany 46 lat – mówił Michał Komar. – Nie szczędził on sił ani w kraju, ani za granicą, by uświadomić nazbyt pewnym siebie politykom i administratorom, że kultura nie rodzi się w urzędach, a w sercach i umysłach ludzi obdarzonych talentem, rozumem i ponadprzeciętną wrażliwością. I choćby powstało tysiąc nowych przepisów i tysiąc nowych aplikacji, to na początku musi być iskra Boża.

W uroczystościach w archikatedrze i na cmentarzu biorą udział setki osób, które chcą pożegnać artystę. – Jestem lublinianką. Jak można nie pożegnać takiego człowieka? Romuald Lipko i Budka Suflera to część naszego życia. Nie miałaby ono takiej wartości jak teraz, kiedy drzemią w nas jeszcze te wspaniałe nuty.  

Po mszy świętej kondukt żałobny wyruszył na cmentarz przy ul. Lipowej. MPK Lublin podstawiło bezpłatne autobusy na przystanki naprzeciwko katedry. Natomiast kolumna pojazdów w kondukcie żałobnym przejechała ulicami Wyszyńskiego, Zamojską, Unii Lubelskiej, Lubelskiego Lipca ’80, al. Zygmuntowskimi, al. Piłsudskiego i ul. Lipową. Kondukt wszedł na cmentarz bramą przy ul. Białej.

MaK (opr. DySzcz)

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version