Czterokrotnie mniej drzew – niż pierwotnie zakładano – zniknie z Al. Racławickich w Lublinie w wyniku planowanej przebudowy. Zamiast 261 drzew wyciętych zostanie 26, a 37 będzie przesadzonych. Nie są to jednak ostateczne liczby, bo wspólnie z wykonawcą miasto ma szukać kolejnych możliwości pozostawienia drzew. W grę wchodzi korekta przebiegu planowanych tras rowerowych, chodników oraz przestrzeni dla pieszych.
– Wspólnie z wykonawcą szukamy możliwości ocalenia kolejnych drzew – mówi zastępca prezydenta Lublina do spraw inwestycji i rozwoju, Artur Szymczyk. – Każde drzewo, które będzie ewentualnie podlegało wycince, zostanie potraktowane w sposób indywidualny. Czyli nie będzie globalnego i brutalnego korytowania (czyli usuwania zewnętrznych warstw ziemi wraz z korzeniami rosnących tam roślin) od punktu A do punktu B, bez patrzenia, że jest tam drzewo. Myślimy o takich technologiach, które pozwolą w punktowych miejscach stosować rozwiązania przyjazne warstwie przepuszczalnej, żeby korytowanie było płytsze. Mówię szczególnie o terenach pod ścieżki rowerowe i chodniki.
Jednak przebudowa Al. Racławickich to nie tylko remont nawierzchni i chodników.
– Dystrybuujemy gaz wzdłuż tej ulicy rurociągiem stalowym, który ma już kilkadziesiąt lat. W ramach tej inwestycji zostanie wymienionych 1200 metrów rurociągu stalowego na taki ze specjalnie wzmocnionego polietylenu. Dodatkowo wymienimy też przyłącza do naszych klientów – wyjaśnia Jacek Janiszek, dyrektor Oddziału Zakładu Gazowniczego Polskiej Spółki Gazownictwa.
– Jest to potężna inwestycja związana z modernizacją i rozbudową infrastruktury podziemnej. To zadanie, które było planowane od kilku lat. Jest przygotowany model finansowania, nie mówiąc oczywiście o zapewnieniu bezpieczeństwa podziemnej infrastruktury. W przypadku kanalizacji deszczowej, też zgodności z obowiązującym prawem – mówi prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Przeciwko wycince drzew protestują społecznicy. Ich zdaniem inwestycja jest przeskalowana. – Największym problemem jest poszerzanie jezdni – mówi Michał Wolny z inicjatywy „Ocalmy drzewa w Lublinie”. – Naszym zdaniem, uzupełnienie jej o prawo i lewoskręty przy skrzyżowaniach zupełnie niepotrzebnie poszerza ten pas drogowy. Kwestia ścieżek rowerowych może być też realizowana w bardziej kreatywny sposób, który pozwoli na ocalenie dużej części drzew. Możliwe jest odsunięcie przebiegu tych ścieżek od linii drzew.
– Pod przebudowę jezdni planujemy wycięcie trzech drzew. Tego się raczej nie da uniknąć. Ale pod budowę chodników i dróg rowerowych mamy zakwalifikowane do wycinki 17 drzew. I tu będziemy się starali ochronić jak największą ich liczbę. Jaką? Ocenimy to wykonawczo, ponieważ musimy wiedzieć, jak będzie wyglądała lokalizacja infrastruktury podziemnej – dodaje Krzysztof Żuk.
– Cieszy to, że prezydent Krzysztof Żuk zapowiedział, że z ponad 200 drzew przy Alejach Racławickich i ulicy Lipowej ma być wyciętych tylko dwadzieścia kilka. Natomiast wydaje mi się, że przebudowę tych dwóch ulic zaplanowano z pewną przesadą. Spowoduje to zapewne wzrost na nich ruchu. A już od wielu lat mówiło się, że wszelkie inwestycje naokoło Śródmieścia mają właśnie doprowadzić do ograniczenia ruchu na ulicy Lipowej i Alejach Racławickich – mówi Piotr Gawryszczak, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Lublin.
Miasto zapowiada przesadzanie drzew z Al. Racławickich. Wybrano 5 lokalizacji: ul. Armii Krajowej (w rejonie dwóch skrzyżowań: z ul. Bocianią i ul. Dziewanny), ul. Nadbystrzycką, ul. Grafa oraz ul. Granitową przy skrzyżowaniu z ul. Jana Pawła II.
Tej sprawie między innymi ma być poświęcona jutrzejsza (25.02) nadzwyczajna sesja Rady Miasta Lublin.
MaK / WT / ToMa
Fot. powyżej archiwum. Na zdj. poniżej konferencja prasowa w sprawie przebudowy Alei Racławickich, fot. Przemysław Guzewicz