Nowy samochód citroen berlingo na potrzeby chełmskiego hospicjum ks. Kazimierza Malinowskiego zakupił z własnych środków ks. kan. Józef Serej, proboszcz parafii Żdżanne.
– Zainspirował mnie właśnie ks. Kazimierz i to, w jaki sposób i z jakim poświęceniem zajmował się własnymi rodzicami – mówi ks. kan. Józef Serej: – Samochód jak samochód. To tylko rzecz, która przemija. Na tym placu jest mnóstwo samochodów. Każdy spełnia swoją funkcję. Ten posłuży hospicjum i będzie docierał do ludzi, którzy potrzebują konkretnej pomocy. Moja decyzja była bardzo szybka, również ze względu na znajomość z ks. Kazimierzem. Pracowaliśmy w jednym dekanacie. Lata mijają, ale wspomnienia zawsze są. Konkretne dzieła potrzebują też wsparcia konkretnymi czynami. Za wiele spraw komuś dziękujemy. Starajmy się nie dziękować, ale naśladować.
– Istniejemy już tutaj jedenasty rok – mówi Tadeusz Boniecki, prezes Stowarzyszenia Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego w Chełmie: – Opiekujemy się głównie osobami z chorobami nowotworowymi, ale również z chorobami długoterminowymi. Prowadzimy różne formy wsparcia. Nasze hospicjum dociera do chorych, ale wyłącznie na zasadach leczenia domowego.
– Ambulans jest bardzo potrzebny – mówi Justyna Pietrzyk, rzecznik prasowy Stowarzyszenia: – Czasami od jednej osoby do drugiej nasz hospicyjny zespół musi pokonać ponad 50 km. Obecnie mamy pod opieką 23 chorych z Chełma i terenu powiatu chełmskiego. Samochód jest nieco powiększony i dzięki temu możemy przetransportować sprzęt rehabilitacyjny, ponieważ hospicjum dysponuje również wypożyczalnią sprzętu. W środku jest miejsce dla pięciu osób. Nasz zespół hospicyjny składa się z lekarza opieki paliatywnej, pani pielęgniarki, fizjoterapeuty, a także psychologa, który prowadzi grupę wsparcia dla osób będących w żałobie oraz osób po chorobie nowotworowej.
– Pomoc pacjentom w zasadzie zaczyna się od najprostszych czynności: toalety ciała, poprzez nawet specjalistyczne zabiegi pielęgniarskie, które często wykonywane są bez zlecenia lekarskiego – mówi Aneta Uchmal, pielęgniarka w hospicjum: – Bardzo często chodzi też o zwykłą rozmowę z pacjentem i jego rodziną, o poświęcony im czas. Do tej chwili dojeżdżanie do pacjenta realizowaliśmy poprzez transport własny, ale odkąd mamy samochód, ułatwi to naszą pracę, a także rozwiąże problemy wielu pacjentów.
– Tylko w ciągu ostatniego roku pod nasza opieką było aż 300 chorych cierpiących na choroby terminalne. Głównie są to choroby nowotworowe i przewlekłe. W ciągu kilkunastu lat naszej działalności było to już kilka tysięcy chorych – podkreśla Justyna Pietrzyk.
– Dzięki życzliwości Starostwa Powiatowego w Chełmie mamy 2,5-hektarową działkę w Nowinach koło Chełma – mówi Tadeusz Boniecki: – Tam zamierzamy wybudować dom opieki hospicyjnej dla 20 osób, dom opieki długoterminowej i również dom opieki wyręczającej na kilkanaście osób. W naszym subregionie chełmskim nie ma tego typu obiektu dla osób z chorobami nowotworowymi, osób, które nie mogą być leczone w warunkach domowych i wymagają leczenia stacjonarnego
Chełmskie hospicjum jest organizacją pożytku publicznego. Każdy może je wesprzeć przeznaczając 1% podatku na rzecz organizacji. Stowarzyszenie pomaga mieszkańcom Chełma w rozliczeniu. Bezpłatną pomoc księgowej można uzyskać od poniedziałku do piątku między 13.00 a 16.00 w siedzibie przy ul. Lwowskiej 12.
RyK (opr. DySzcz)
Fot. fot. Stowarzyszenie Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego