– Doskonałe dochody w budżecie zostały wygenerowane pracą Polaków, która nie została rozkradziona przez mafie – tak przegłosowany w ubiegłym tygodniu przez Sejm budżet państwa na 2020 rok ocenia poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek (na zdjęciu), który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Według rządu, ma to być budżet zbilansowany z dochodami i wydatkami na poziomie 435 miliardów złotych. Tymczasem opozycja zarzuca obozowi władzy propagandę sukcesu i oskarża PiS o stworzenie budżetu dla bogaczy. – Co ma powiedzieć biedna opozycja, która zostawiała Polskę w 2015 roku z budżetem o dochodach na poziomie 290 miliardów złotych – komentuje poseł Przemysław Czarnek.
W budżecie na 2020 rok zachowane mają zostać wydatki na takie programy, jak „Rodzina 500 Plus”, „Dobry Start” i tak zwana trzynasta emerytura. Natomiast zwiększone mają zostać wydatki na wojsko, ochronę zdrowia oraz poprawę infrastruktury kolejowo-drogowej.
W sobotę (15.02) prezydent Andrzej Duda rozpoczął kampanię wyborczą. – To była konwencja przedstawiająca naszego kandydata w osobie urzędującego prezydenta, który ma ogromne osiągnięcia w ciągu ostatnich 5 lat i jest po prostu wiarygodny – podkreśla poseł Czarnek.
Czy wystarczy elektoratu na zwycięstwo w wyborach? – Zawsze mówimy, że z powagą podchodzimy do każdej innej kandydatury – twierdzi poseł Czarnek. – Każdy inny z kandydatów jest ważny. Nikt dzisiaj nie będzie robił takich aroganckich błędów, jak PO i Bronisław Komorowski 5 lat temu. Jesteśmy przekonani, że prezydent Duda powinien być prezydentem na kolejną kadencję i to jest absolutnie w interesie całego społeczeństwa. Jesteśmy równie przekonani, że nie odbędzie się to bez ciężkiej pracy. Przed nami 3 miesiące ogromnego wysiłku i przekonywania Polaków do tego, że nikt poza Andrzejem Dudą nie jest w stanie zapewnić Polski silnej, niepodległej, suwerennej, sprawiedliwej, rodzinnej, Polski dialogu oraz Polski bezpiecznej. Na tym przede wszystkim zależy prezydentowi – dodaje.
Prace będzie musiała być jeszcze bardziej wytężona „słynnym” geście posłanki Lichockiej, który prawdopodobnie zabrał kilka punktów procentowych i nadwyrężył zaufanie Polaków do PiS. – Jest to gest, który w Parlamencie nie powinien nigdy mieć miejsca – zaznacza poseł Czarnek. – Bez względu na motywację i to, jak bardzo był kamuflowany. Nigdy nikt tego rodzaju gestów nie powinien pokazywać. Dlatego pani poseł za to przeprosiła. Proszę jednak zwrócić uwagę, że przypisywanie tego zachowania do pokazywania arogancji do osób chorych na raka czy w stosunku do kogokolwiek ze społeczeństwa jest arogancją, hipokryzją opozycji – dodaje.
ToNie / opr. PaW
Fot. Weronika Uziębło