W nietypowej interwencji brała udział straż pożarna w Białej Podlaskiej. Służby zostały wezwane przez jedną z mieszkanek, która zauważyła nad ranem u siebie w mieszkaniu, że zakupiony pieczony kurczak świeci światłem fluorescencyjnym.
Nie ustalono dokładnie, co było przyczyną zdarzenia. Straż wykluczyła zagrożenie promieniowaniem. – Skierowano tam samochód ratownictwa chemicznego, który wyposażony jest w urządzenia do pomiarów. Resztki kurczaków, które zostały po posiłku, faktycznie w ciemności emitowały światło fluorescencyjne. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Po przebadaniu spektrometrem, okazało się, że w mieszkaniu nie występowało promieniowanie radiacyjne – mówi brygadier Artur Tomczuk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
– Zgłoszenie o świecącym w ciemnościach kurczaku odebraliśmy pod koniec stycznia tego roku – relacjonuje Marcin Nowik z bialskiego sanepidu. – Mieszkanka Białej Podlaskiej tłumaczyła to troską o własne zdrowie. Nie udzieliła ona informacji o tym, gdzie kupiła kurczaka. Ciężko jest określić powody jego świecenia bez zbadania mięsa. Najbardziej prawdopodobne wydają się dwie hipotezy. Pierwsza z nich to występowanie bakterii fluorescencyjnych, które mogą powodować świecenie. Namnażają się one w związku ze złym przechowywaniem. Jak podaje literatura: występowanie tych bakterii nie zagraża zdrowiu i życiu. Druga hipoteza dotyczy zmian chemicznych barwnika pod wpływem substancji, które zostały dodane do przygotowania mięsa. Zjawisko luminescencji jest znane w przyrodzie. Nie ma ono bezpośrednio wpływu na życie i zdrowie ludzi.
Bialczanie nie są zaskoczeni tym, że mięso może świecić. – Jakość współczesnego jedzenia nie jest najlepsza. Jemy chemię! Staramy się kupować wiejskie kurczaki w nadziei na zdrowsze mięso…
– Mięso z kurczaka powinniśmy przechowywać w warunkach chłodniczych. Nie może ono dotykać innych produktów. Jeżeli przygotowujemy je do spożycia, musimy zachować szczególną ostrożność i zasady higieny. Do drobiu powinna być przeznaczona jedna deska i nóż. Narzędzia dokładnie myjemy po skończonych czynnościach. To samo dotyczy rąk – podkreśla Marcin Nowik. – Znajdujące się na drobiu bakterie mogą wywoływać choroby, np. salmonellę. Zachorowań nie jest jednak dużo. Społeczeństwo zdaje sobie sprawę z tego, jak zachowywać się w trakcie przygotowywania mięsa. Sporadycznie jednak zdarzają się takie zatrucia – częściej jednak od jajek niż od mięsa pochodzącego od kurczaków.
Bialski sanepid odnotował jak dotąd tylko jeden przypadek, kiedy mięso z kurczaka świeciło światłem fluorescencyjnym. Jednak takich zgłoszeń w kraju jest więcej.
MaT / opr. MatA
Fot. pixabay.com