Dziś, 13 lutego obchodzimy Światowy Dzień Radia. Za początkową datę w historii polskiej radiofonii uznaje się moment, w którym nadano z Warszawy pierwszą próbną audycję. Było to 1 lutego 1925 roku o godzinie 18.00.
18 sierpnia 1925 roku koncesję na nadawanie otrzymało Polskie Radio Spółka z o.o. Jego dyrektorem naczelnym został Zygmunt Chamiec. W kwietniu następnego roku oddano do użytku Rozgłośnię Polskiego Radia w Warszawie. Sygnałem stacji, nadawanym do dziś, zostały pierwsze takty „Poloneza A-dur” Fryderyka Chopina.
CZYTAJ TAKŻE: Dziś Światowy Dzień Radia
– Z wynalezieniem radia łączy się przynajmniej kilka nazwisk: Maxwell, Hertz, Tesla, Popow i Marconi, który ostatecznie ten wynalazek opatentował. W 1920 roku w Stanach Zjednoczonych powstała pierwsza stacja, która nadaje program radiowy w sposób ciągły. W Polsce to jest 1925 rok – informuje prof. Grażyna Stachyra z Katedry Komunikacji Medialnej Wydziału Politologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
Od tego czasu Polskie Radio zgromadziło ogromną kolekcję nagrań. W archiwach zachowały się głosy wybitnych Polaków. Jedną z najcenniejszych pamiątek jest głos marszałka Józefa Piłsudskiego. Został on zarejestrowany 5 września 1924 roku przez firmę Rudzki w mieszkaniu Kazimierza Świtalskiego, późniejszego premiera Polski. Nagrania dokonano na gramofonie akustycznym z tubą. Wówczas było to jedno z najnowocześniejszych urządzeń do utrwalania i odtwarzania ludzkiego głosu. Wyjątkowo cenny jest też zapis pełnego komunikatu o wybuchu II wojny światowej z 1 września 1939 roku.
Radio przez cały czas się zmienia. – Ciągle szuka dla siebie miejsca i kontaktu ze Słuchaczami; takiego, który będzie dla nich najbardziej wygodny. Wchodzi do Internetu – mówi prof. Stachyra.
– Wiele osób zaczyna słuchać radia w zupełnie inny sposób. I dlatego się zmieniamy – wyjaśnia Małgorzata Piasecka, redaktor naczelna Polskiego Radia Lublin. – Dlatego produkujemy podcasty, dlatego można słuchać nas na Spotify. Jesteśmy multimedialnie dostępni na YouTube, na Facebooku – wszędzie tam, gdzie są nasi Słuchacze. Jesteśmy radiem towarzyszącym. Jeżeli nasi Słuchacze żyją ze smartfonem w ręku, to my też jesteśmy w tym aparacie i w ten sposób im towarzyszymy.
– Ale główna misja radia cały czas się nie zmienia. Polega ona na tym, żeby komuś, kto chce usłyszeć żywego człowieka, mógł towarzyszyć nadawca przed mikrofonem. Jest on naszym budzikiem, przyjacielem, towarzyszem, dzieli się z nami swoimi intymnymi przeżyciami. Jest kimś, kto niesie informacje, kto nas edukuje, kto otwiera okno na świat – stwierdza prof. Stachyra.
– Radio potrzebuje człowieka. Radio ma na co dzień kontakt z człowiekiem i to człowiekiem żywym. Jeżeli chodzi o to, nic się nie zmieniło – mówi Kazimiera Błażewicz-Izdebska, wieloletnia dziennikarka Radia Lublin. – Nie ma dzisiaj domu, w którym nie byłoby radia. Są ludzie, którzy nie oglądają telewizji, ale słuchają radia. Jest ono najpopularniejsze. Nie wyobrażam sobie bez niego życia. Gdy budzę się, radio mam włączone. Wyłączam je dopiero, gdy zasypiam.
– Radio po prostu jest. Czasami ludzie pytają, dlaczego nadaje w Wigilię, bo przecież ludzie wtedy go nie słuchają. Otóż są tacy, którzy słuchają. Nie tylko ci, którzy jadą na wieczerzę wigilijną samochodem, ale też osoby, które są samotne i wiedzą, że radio jest z nimi. Dzięki temu nie są tak naprawdę same – tłumaczy red. Małgorzata Piasecka.
Dawniej radio było podstawowym środkiem kontaktu ze światem, ale i dziś – pomimo pojawienia się nowych mediów – funkcji tej wcale nie utraciło.
– Jako dziecko mieszkałam na wsi i w całej miejscowości były może dwa odbiorniki radiowe. Chodziłam z dziadkiem na słuchowiska. Musiała być wtedy idealna cisza. Nikt nawet nie śmiał oddychać. Sąsiedzi przychodzili do sąsiadów, żeby posłuchać radia. Ale i były czasy, kiedy radia nie można było w ogóle słuchać. Tak działo się w okresie okupacji. I wtedy się za radiem tęskniło – opowiadają starsi lublinianie.
– Radio nie zostanie wyparte przez telewizję. Bo podaje ono informacje przystępniej. Można go słuchać wszędzie, nawet w lesie, w przeciwieństwie do telewizji. Wystarczy małe pudełeczko i jest się w kontakcie ze światem. Zakładam słuchawki i idę. A przy telewizji muszę się gapić w ekran i tracić wzrok – stwierdzają mieszkańcy Lublina.
Zapowiedź „Tu Polskie Radio Lublin” padła po raz pierwszy 10 sierpnia 1944 roku. Tak rozpoczęła działalność „Pszczółka”, czyli radiostacja w wagonie, będąca tubą propagandową PKWN.
Właściwa historia radia regionalnego zaczyna się 20 września 1952 r. W adaptowanej wilii przy ul. Spokojnej w Lublinie podejmuje pracę Ekspozytura Polskiego Radia w Lublinie.
10 stycznia 1994 r. Polskie Radio Lublin rozpoczęło nadawanie programu całodobowego. Od 1 kwietnia 2015 nadajemy w technologii cyfrowej DAB+.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum