Mamy szczyt zachorowań na grypę na Lubelszczyźnie. W pierwszym tygodniu lutego zapadło na nią 8442 mieszkańców regionu. To o ponad 2700 osób więcej niż w ostatnim tygodniu stycznia. Do szpitali trafiło ponad 80 chorych.
W ubiegłym tygodniu – z powodu wirusa grypy – w Lubelskiem kilka szkół odwołało zajęcia. – I właśnie w grupie dzieci i młodzieży jest najwięcej zachorowań na grypę – mówi Beata Nadolska, kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Największa zapadalność na tę chorobę występuje w grupie wiekowej 0-14 lat. Natomiast wśród osób, które zostały skierowane do szpitala, najwięcej jest tych w przedziałach: 0-4 lata i 65 plus.
– Dysponujemy szczepionką, która jest szczególnie wskazana dla małych dzieci do 4 roku życia i dla osób starszych – informuje prof. n. med. Małgorzata Polz-Dacewicz, kierownik Zakładu Wirusologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Największa zachorowalność na grypę to okres stycznia, lutego i marca. Jeżeli się zaszczepimy, musimy uważać, bo od razu po szczepieniu troszeczkę nam spadnie odporność. Przeciwciała nie powstaną od razu, tylko co najmniej po dwóch tygodniach.
Placówki oświatowe często dbają o to, by ich uczniowie nie zapadali na grypę. – Organizujemy pogadanki w szkołach, placówkom są przekazywane materiały edukacyjne. Często szkoły we własnym zakresie poruszają taką tematykę – dodaje Beata Nadolska.
Sposoby profilaktyki są często bardzo proste. – Można wdrożyć zwykłe zachowania higieniczne, jak bardzo częste i bardzo dokładne mycie rąk – stwierdza prof. Agnieszka Szuster-Cesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Instytutu Nauk Biologicznych Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. – Polecam swoim studentom, żeby oglądali filmy, pokazujące, jak w sezonie grypowym należy prawidłowo myć ręce. Troszeczkę się to różni od zwykłego, codziennego mycia. Ale rzetelne robienie tego po przyjściu do domu, po tym, gdy mamy kontakt z innymi osobami, z komputerami, rzeczami. to pierwszy środek zapobiegawczy. Czasami można też umyć ręce jakimś płynem na bazie alkoholu.
Od miesiąca cały świat mówi o koronawirusie z Wuhan. Różne ośrodki naukowe na świecie pracują nad opracowaniem szczepionki. – W Polsce na razie nie ma potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem, ale profilaktykę wdrożyć trzeba – mówią specjaliści.
Czy dobrym pomysłem jest noszenie maseczki? – Jej używanie może zmniejszyć masywność zakażenia, bo mniej wirusów dostanie się do organizmu. Ale nie jest to stuprocentowa ochrona. Maseczka nie jest całkowicie nieprzepuszczalna, ma pory. A są one niestety większe niż cząstka wirusa. Trzeba zachować higienę żywienia i w miarę możliwości unikać nadmiernych skupisk ludzkich – mówi prof. Małgorzata Polz-Dacewicz
– Zdrowy tryb życia, czyli jedzenie dużej liczby warzyw i owoców oraz białka, pomoże ustrzec się zachorowania. Dobra kondycja organizmu sprawia, że z infekcją też sobie poradzimy – stwierdza Beata Nadolska.
Jeśli chodzi o grypę, specjaliści zalecają szczepienia, nawet teraz gdy tych zachorowań jest coraz więcej. Szczepi się tylko około 4 procent mieszkańców Polski.
SzyK / opr. ToMa
Fot. pixabay.com