– Przyszły prezydent musi zadbać o interesy Polaków na Wyspach Brytyjskich po brexicie – mówił dziś (02.02.) w Lublinie kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach prezydenckich, szef tej partii Władysław Kosiniak-Kamysz.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Konferencja prasowa Władysława Kosiniaka-Kamysza, Lublin, 02.02.2020, fot. Piotr Michalski
Jego zdaniem Polska powinna też być ambasadorem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. – Nie możemy być – tak jak dzisiaj – lokajem, który czeka w przedpokoju, aż go zaproszą. Niestety rządzący doprowadzili do tego, że pozycja Polski jest jak czarnej owcy, która usiadła w oślej ławce – powiedział Kosiniak-Kamysz.
– Może dojść do sytuacji, że to nie Polska wyjdzie z Unii Europejskiej, tylko państwa tworzące Unię Europejską nie będą chciały widzieć tam Polski. Rządzący niestety prowadzą do tego, wywołując ciągłą wojnę. Dla nich musi być wróg: wróg wewnątrz kraju i wróg na zewnątrz. Na zewnątrz jest nim Bruksela i Unia Europejska. Z tym trzeba skończyć. Nie zrobi tego na pewno Andrzej Duda. Ale moim zdaniem nie zrobi też tego Małgorzata Kidawa-Błońska, z jednego prostego powodu: nie będzie się ona komunikować z rządem premiera Morawieckiego, który będzie przez następne trzy i pół roku – dodał Kosiniak-Kamysz.
Władysław Kosinak-Kamysz przypomniał, że PSL popiera wpisanie do konstytucji RP zapisu o członkostwie Polski w Unii Europejskiej.
TSpi / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski