O zachowanie spokoju w związku z koronawirusem apeluje wojewoda lubelski, Lech Sprawka (na zdj.).
Osoby, które były zagranicą – między innymi w północnych Włoszech, Chinach i Korei Południowej – i nie mają objawów chorobowych, powinny przez 14 dni obserwować stan swojego zdrowia. Ci, którzy po powrocie z krajów, w których występuje koronawirus, mają objawy podobne do grypy, powinny zadzwonić na całodobową infolinię sanepidu – 693397185 – lub zgłosić się na oddział zakaźny szpitala.
Zobacz listę oddziałów zakaźnych wskazanych dla pacjentów potencjalnie zainfekowanych koronawirusem
– Jednak dotyczy to tylko osób, które były w krajach z koronawirusem lub miały kontakt z osobą zakażoną – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Jeżeli ktoś nie był w takiej sytuacji, a ma objawy grypy, powinien zachowywać się tak, jakby problemu koronawirusa nie było, czyli iść do lekarza rodzinnego. Chodzi o to, żebyśmy nie szturmowali izb przyjęć w szpitalach z oddziałami zakaźnymi, dlatego że w ten sposób utrudnimy przeciwdziałanie koronawirusowi. Mało tego, najłatwiej zarazić się jakąkolwiek chorobą na izbie przyjęć, gdzie czekają inni chorzy.
CZYTAJ TAKŻE: W Polsce nie ma koronawirusa, ale lubelskie szpitale są w gotowości
Wojewoda Lech Sprawka podkreślił, że zachowanie spokoju oraz szybkie wyizolowanie i hospitalizowanej osoby zakażonej koronawirusem pozwoli uniknąć takiego rozprzestrzenienia epidemii jak na przykład we Włoszech.
Na terenie województwa lubelskiego nie ma przypadku zarażenia koronawirusem. W sumie w szpitalach w regionie hospitalizowano 6 pacjentów. Są to osoby, które powróciły z krajów, w których występuje koronawirus i mają objawy podobne do grypy.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum