Aktywność na świeżym powietrzu w okresie epidemii koronawirusa teoretycznie jest dozwolona. Jednak trzeba to robić z głową i z zachowaniem niezbędnych zasad bezpieczeństwa. A z tym bywa problem.
Centra miast na ogół są puste, natomiast parkingi przy popularnych miejscach na wypoczynek bywają niepokojąco zapełnione. Taka sytuacja miała miejsce między innymi nad Zalewem Zemborzyckim w Lublinie.
– Oczywiście zakazu wychodzenia z domu nie ma, podobnie jak nie ma zakazu wstępu do lasu. Pomimo wszelakich wydarzeń związanych z epidemią, można spacerować po lesie. Niemniej trzeba pamiętać, że każde wyjście z domu jest mimowolnym narażeniem się na chorobę. Czasami nawet dotknięcie klamki może być brzemienne w skutkach. Jeśli wychodzimy, starajmy się to zrobić z maksymalną ostrożnością – o ryzyku związanym z wychodzeniem z domu mówi specjalista służby leśnej w Nadleśnictwie Tomaszów, Karol Jańczuk.
– W lesie raczej tłumów nie ma, więc jeśli zostawimy auto na jakimś parkingu, to raczej nie zbliżymy się na mniej niż półtora metra do osoby obcej. Skupisk ludzkich w Nadleśnictwie Tomaszów nie zauważyłem; nie mieliśmy sytuacji, żeby ludzie się gromadzili. Ale myślę, że w miejscach bardzo znanych, sprzyjających rekreacji mogą oni się zbierać, co może rodzić pewne niebezpieczeństwo – dodaje Karol Jańczuk.
– Obecna izolacja oznacza pozostanie w swoim środowisku i miejscu, ale na pewno nie wyklucza to aktywnego spędzania czasu – uważa Tomasz Banach ze Stowarzyszenia Turystyka z Pasją. – Lekarze zalecają, żeby przebywać na świeżym powietrzu, oczywiście z zachowaniem wszystkich norm sanitarnych. Trzeba być przede wszystkim z dala od ludzi. Jeśli ktoś się wybiera do lasu, właściwie z założenia planuje iść tam, gdzie nie ma innych osób. Ostrzegam przed gromadzeniem się w jednym miejscu, na przykład na parkingu. Trzeba, żeby kontakt międzyludzki był jak najbardziej ograniczony. Jeśli będziemy pamiętać o tym i o zdrowym rozsądku, to myślę, że raczej wszystko będzie w porządku.
Jeśli zdecydujemy się na aktywność na świeżym powietrzu, od razu zrezygnujmy z popularnych miejsc typu zalew miejski. Względnie bezpieczne są tylko lokalizacje z dala od ludzi.
W trosce o bezpieczeństwo w wielu miejscach – m.in. na terenie gminy Zamość – zostały już zamknięte boiska, place zabaw i siłownie plenerowe.
AlF / opr. ToMa
Fot. pixabay.com