Nie było niespodzianki w Puławach. Piłkarze ręczni Azotów Puławy przegrali z mistrzem Polski, drużyną Vive Kielce 32:39 w przedostatniej serii sezonu zasadniczego PGNiG Superligi.
Drużyna z Kielc okazała się zdecydowanie za mocna dla Azotów. Puławianie już do przerwy przegrywali 13:20. Można by powiedzieć, że goście grali zbyt szybko dla szczypiornistów Azotów i bardzo łatwo dochodzili do pozycji rzutowych. Słabo spisywała się również defensywa drużyny z Puław.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Azoty Puławy – Vive Kielce
Drugi trener Azotów, Piotr Pezda przyznał, że drużyna wypadła poniżej oczekiwań – Troszeczkę inaczej wyobrażaliśmy sobie ten mecz – powiedział po spotkaniu.
W ostatnich minutach szanse gry w zespole z Azotów dostał Kacper Adamczuk. – Bramkarz z Kielc bardzo dobrze bronił, może dlatego, że rzucaliśmy wiele piłek z nieprzygotowanych pozycji – oceniał grę puławian Adamczuk.
Spotkanie zostało rozegrane bez udziału publiczności ze względu na zagrożenie koronawirusem.
AR / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski