Firma z Lubelszczyzny „KO-MED Centra Kliniczne” ma współpracować z jedną z amerykańskich firm nad opracowaniem szczepionki na koronawirusa.
Jak będą przebiegały prace nad tą szczepionką i kiedy może być ona dostępna dla mieszkańców – między innymi o tym z prezesem tej firmy, doktorem nauk medycznych Markiem Koniecznym rozmawia Łukasz Grabczak.
– Dzisiaj trwa prawdziwy wyścig pomiędzy firmami, kto pierwszy opracuje tę szczepionkę. Genom wirusa został zidentyfikowany nie tak dawno. Okres pomiędzy pracą, która ruszyła w laboratoriach, a pojawieniem się szczepionki w aptekach, wyniesie prawdopodobnie około półtora roku. Mamy bowiem pewne etapy opracowywania takiego preparatu. Jeśli lek zostanie wymyślony i ktoś po dwóch – trzech miesiącach powie: „mamy szczepionkę”, to nie znaczy, że może ona zostać od razu wprowadzony do użytku. Nie wiemy bowiem, jak ona zadziała. Najpierw mamy modele teoretyczne. Następnym etapem jest badanie szczepionki na zwierzętach. A później musimy sprawdzić, czy ona rzeczywiście działa, bo to, co sprawdzało się na myszy, niekoniecznie musi być skuteczne u człowieka – tłumaczy dr Marek Konieczny.
CZYTAJ TAKŻE: 17 przypadków koronawirusa w Polsce
Jak dużym wyzwaniem jest stworzenie szczepionki? – Nie będzie się ono różniło od stworzenia szczepionki na innego wirusa. Problem leży gdzie indziej. Chodzi o czas. Każdy etap opracowywania takiego preparatu podlega weryfikacji. Początkowo nie wiemy choćby tego, czy w każdej ampułce ma być pół miligrama czy cały miligram szczepionki. Później ktoś to musi ocenić, zweryfikować i przystawić przysłowiową pieczątkę. W trybie normalnym trwa to dwa lata albo i dłużej. A w tym przypadku mamy tryb nagły. Stąd bardzo dużą rolę w przyspieszeniu tego procesu muszą odegrać instytucje państwowe i międzynarodowe. Mam nadzieję, że będą one ze sobą współpracować i wydawanie pozwoleń na następne etapy będzie szło rzeczywiście jak najszybciej. Aczkolwiek pewnych procedur nie przeskoczymy. Stąd okres półtora roku wydaje mi się terminem realnym i w miarę obiektywnym – wyjaśnia dr Konieczny.
CZYTAJ TAKŻE: Puławska firma będzie uczestniczyć w badaniach nad szczepionką na koronawirusa
Jednak szczepionka na Lubelszczyźnie może pojawić się jeszcze wcześniej. Bowiem zadaniem firmy „KO-MED Centra Kliniczne” ma być przeprowadzanie badań klinicznych, wdrażanych przed wprowadzeniem szczepionki na rynek. – To jest nasza szansa i rola, którą chcemy wypełnić. I chcemy bardzo mocno włączyć się w proces badań klinicznych, dlatego że mamy największe doświadczenie w Polsce w szczepieniach przeciwko grypie. Przebadaliśmy ponad 3,5 tysięcy osób. To bardzo duża populacja, jak na badania kliniczne. Zostało to dostrzeżone przez naszych amerykańskich partnerów – stwierdza dr Marek Konieczny. – W naszej ocenie będziemy w stanie przebadać od kilku do kilkunastu, a może nawet kilkudziesięciu tysięcy pacjentów. Oznaczać to będzie oczywiście udostępnienie im takiej szczepionki. Te badania mogą odbyć się już w 2020 roku
Jaka jest szansa, że skuteczna szczepionka na koronawirusa rzeczywiście zostanie opracowana w ciągu półtora roku? – Wszystko będzie zależeć od tego, co się z tym wirusem stanie. Z jednej strony jest on mniej groźny od poprzednich podobnych patogenów, jeśli chodzi o poziom śmiertelności. Z drugiej strony jest od nich groźniejszy, ponieważ jest bardziej zaraźliwy, czyli łatwiej się rozprzestrzenia w populacji. Nieszczęściem tej choroby jest to, że często mamy do czynienia z ludźmi, którzy roznoszą wirusy, a nie widać po nich, że są chorzy. Wiem, że ludzie sprawdzają w Internecie mapy rozprzestrzeniania się wirusa i na tej podstawie podejmują decyzję, czy mogą gdzieś jechać. Ale tak naprawdę nie wiemy, gdzie mogą być osoby roznoszące zarazki. Ludzie zakażeni, ale nie mający jeszcze objawów są bardziej populacyjnie groźni, niż ci, którzy leżą w szpitalu, w pewnym reżimie – stwierdza dr Konieczny.
– Nie mamy wpływu na to, że ten wirus jest, ale mamy wpływ na nasze zachowanie. Dotyczy to działań profilaktycznych. To prozaiczne, proste rzeczy, ale skuteczne. Po pierwsze należy dobrze i często myć ręce, odwracać się, kiedy ktoś kaszle, unikać skupisk ludzkich. A ponadto, o czym się za mało mówi, powinniśmy podnieść swoją odporność. W tym celu winniśmy się wysypiać, czyli spać minimum 7 godzin dziennie, mieć dużo kontaktu ze świeżym powietrzem. Spacery z dala od skupisk ludzkich są jak najbardziej wskazane – zaleca dr Marek Konieczny.
Jak dodaje nasz gość, we wdrażaniu szczepionki w naszym kraju bardzo ważna jest współpraca międzynarodowa i przystąpienie Polski do systemu wspólnej dystrybucji środków leczniczych. – Bardzo podoba mi się postawa Ministerstwa Zdrowia, które już w tej chwili podejmuje takie działania. Bo nie jest tak, że kiedy szczepionka się pojawi, tego samego dnia dotrze wszędzie. Nie da się wyprodukować miliona szczepionek w ciągu jednego dnia. Bardzo istotne jest więc, że już w tej chwili zabezpieczamy, żeby te szczepionki nie trafiły tylko do Niemiec czy Francji, tylko ich dystrybucja była w miarę równa.
Jak informuje dr Marek Konieczny, „KO-MED Centra Kliniczne” jako pierwsza polska firma z branży ochrony zdrowia otworzyła na amerykańskiej uczelni medycznej własne biuro. Powstało ono w Medical College of Wisconsin. – Jako Polacy możemy bardzo dużo skorzystać na tej współpracy. Dzięki temu możemy wdrażać wszystkie najnowsze amerykańskie osiągnięcia i technologie w naszym kraju – stwierdza dr Marek Konieczny. I ma to dotyczyć wielu dziedzin medycyny, zwłaszcza onkologii.
ŁuG / opr. ToMa/ WP
Fot. archiwum