Osoby objęte domową kwarantanną w związku z zagrożeniem koronawirusem mają prawo do zasiłku chorobowego. Pracodawcy mogą też zdecydować o pracy zdalnej pracownika. To jednak nie jedyne kwestie dotyczące relacji pomiędzy pracownikami a pracodawcą w związku z występowaniem koronawirusa w Polsce.
Pracownik objęty domową kwarantanną ma prawo do otrzymania świadczeń chorobowych. Podstawą do ich wypłaty jest decyzja państwowego inspektora sanitarnego lub zwolnienie lekarskie. – Na podstawie decyzji sanepidu można uzyskać wynagrodzenie chorobowe od pracodawcy za okres kwarantanny czy izolacji. Decyzja sanepidu jest też podstawą do wypłaty zasiłku chorobowego czy to od pracodawcy, czy od ZUS-u. Dotyczy to także zasiłku opiekuńczego, związanego z opieką nad dzieckiem na przykład objętym kwarantanną lub izolacją – wyjaśnia Małgorzata Korba, rzecznik regionalny ZUS w Lublinie.
Do kogo i do kiedy trzeba dostarczyć taką decyzję sanepidu? – Papierowa decyzja inspektora sanitarnego powinna trafić do płatnika zasiłku, czyli do pracodawcy, jeżeli jesteśmy zatrudnieni na umowę o prace, bądź do ZUS-u, jeżeli to on jest bezpośrednio płatnikiem naszego zasiłku. Możemy dostarczyć taką decyzję po zakończeniu kwarantanny lub izolacji – tłumaczy Małgorzata Korba.
Kwarantanną mogą być objęte na przykład osoby, które mają objawy grypopodobne i wróciły z kraju, w którym występuje koronawirus. – Decyzję w tej sprawie podejmuje inspektor sanitarny po przeprowadzeniu wywiadu epidemiologicznego i rozpoznaniu, czy dana osoba ma objawy grypopodobne. Wówczas inspektor decyduje czy osoba taka jest pod nadzorem epidemiologicznym, czy jest to forma kwarantanny obowiązkowej. Ten drugi przypadek stosuje się do osób, które przybyły z terenów zagrożonych i mają objawy. Przy czym objawy te nie kwalifikują jej do przewiezienia do oddziału zakaźnego szpitala – stwierdza wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Pracodawca nie może wysłać na urlop pracownika, który wrócił z kraju objętego koronawirusem. Taki pracownik może być jednak na pewien czas zwolniony z obowiązku wykonywania pracy.
Na podstawie wprowadzonej niedawno specustawy może on zostać także oddelegowany do pracy zdalnej.
– Praca zdalna jest to możliwość zastosowania przez pracodawcę pewnego rodzaju środka profilaktycznego. To taka quasi-kwarantanna. Jej zastosowanie jest możliwe, bowiem pracodawca nie jest uprawniony do podejmowania działań, które izolowałyby pracownika w ramach kwarantanny – wyjaśnia okręgowy inspektor pracy w Lublinie, Małgorzata Wojda. – Jednak przy pracy zdalnej dotychczasowe godziny i zakres wykonywania obowiązków muszą być przestrzegane.
Również wynagrodzenie podczas pracy zdalnej musi być takie samo, jak podczas wykonywania obowiązków w miejscu pracy. Inaczej pracodawca może narazić się na poważne konsekwencje.
– To byłoby ciężkie nadużycie czy też ciężkie zawinienie obowiązków pracodawcy względem pracownika. Temu ostatniemu może więc przysługiwać prawo do wypowiedzenia umowy i ewentualnych dalszych roszczeń odszkodowawczych – mówi mecenas Elwira Kister.
Służby sanitarne apelują o zachowanie spokoju oraz zachowanie podstawowych zasad higieny. Szczególnie ważne – jak mówią eksperci – jest dokładne mycie rąk.
W Polsce potwierdzono 21 przypadków koronawirusa. Żadnego w województwie lubelskim. W Lubelskiem 8 osób jest hospitalizowanych w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Kwarantannie poddane są 3 osoby, a 599 jest objętych nadzorem epidemiologicznym.
MaTo / opr. ToMa
Fot. archiwum