Od poniedziałku (16.03) szpital w Puławach ma zostać przekształcony w jednoimienny szpital zakaźny. Ta decyzja wojewody lubelskiego Lecha Sprawki wzbudziła protestu części mieszkańców Puław.
– To nie był przypadkowy wybór, decyzja została podjęta po analizie szeregu kryteriów – tłumaczy w rozmowie z Polskim Radiem Lublin wojewoda Lech Sprawka.
Przy wyborze znaczenie miał przede wszystkim fakt, że dwa silne ogniska koronawirusa na Lubelszczyźnie są usytuowane w Niedrzwicy Dużej i Janowie Lubelskim. Szukany był więc szpital w pobliżu tych ognisk i z dobrym dojazdem.
– Zostały wybrane Puławy, a nie PSK 1 w Lublinie, z tego powodu, że w szpitalu przy Staszica trwa remont, dodatkowo są w nim oddziały: hematologiczny, chirurgii onkologicznej oraz ginekologii onkologicznej – mówi Lech Sprawka.
Żeby przekształcić szpital przy Staszica w jednoimienny zakaźny trzeba przenieść pacjentów z tego szpitala, którzy nie są zakażeni do innych szpitali: – Trudno sobie wyobrazić w tej chwili przenoszenie pacjentów z tych trzech oddziałów onkologicznych – mówi wojewoda: – Z kolei szpital w Puławach ma oddział położniczy, więc będą w nim mogły rodzić zakażone kobiety – dodaje Lech Sprawka. Będzie tam też możliwość leczenia osób zakażonych chorych również neurologicznie, kardiologicznie oraz ortopedycznie. Dodatkowo jest tam oddział obserwacyjno-zakaźny dla dzieci.
Wojewoda Lech Sprawka zaapelował też do wszystkich mieszkańców Puław oraz prezydenta Pawła Maja o pochylenie się nad tymi argumentami. Zaznaczył również, że niezakażeni mieszkańcy Puław będą mieli zapewnioną dobrą opiekę w pobliskich szpitalach – w Rykach, Dęblinie, Opolu Lubelskim, a także Lubartowie i Lublinie.
– Apeluję do wszystkich mieszkańców Puław i pana prezydenta po raz wtóry o zrozumienie sytuacji, przyjęcie tych argumentów i wpisanie się we wspólną akcję – podkreśla Lech Sprawka: – Jak to brzmi, że szpital w Puławach nie chce przyjąć chorych z innych rejonów naszego województwa?
Wojewoda lubelski apeluje do mieszkańców o pozostanie w domach
Lech Sprawka zaapelował o pozostanie w domach: Powstrzymanie się od aktywności na zewnątrz ma na celu zminimalizowanie ryzyka dalszego przenoszenia koronawirusa.
– Jeżeli nie jesteś zakażony, nie wychodź, żeby się nie zakazić – mówi wojewoda Lech Sprawka: – W przypadku nosicieli koronawirusa, także tych, którzy nie mają objawów, chodzi o to, żeby nie zarażali kolejnych osób – dodaje wojewoda.
Lech Sprawka zaleca, żeby wychodzić tylko w przypadku gdy to konieczne, czyli do pracy i po najpotrzebniejsze zakupy.
Przy kontaktach z innymi ludźmi należy zachować wszelkie zasady higieny oraz unikać bliższych kontaktów, czyli zachowywać odpowiednią odległość od rozmówcy i nie witać się podaniem dłoni.
MaK (opr. DySzcz)
Fot. Piotr Michalski