Małgorzata Ostrowska nie zwalnia tempa. Jej najnowszy album o tytule „Na świecie nie ma pustych miejsc” to zaskakujący flirt z muzycznymi stylami, z którymi dotąd nie była kojarzona. Co najważniejsze, to eksperyment udany. Artystka w „Przedpołudniku” opowiedziała Pawłowi Błędowskiemu o tym, jak powstawała jej nowa studyjna płyta.
PB
Fot. nadesłane