Mateusz Morawiecki: Wprowadzamy stan epidemii. Szkoły zamknięte do Wielkanocy

morawecki 2020 03 20 185146

– Wprowadzamy dzisiaj (20.03) stan epidemii, który daje nowe prerogatywy, ale też nakłada na nas nowe obowiązki – poinformował premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowej konferencji prasowej.

– Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu lekcji do świąt Wielkiej Nocy. To trudna decyzja, ale ważna i potrzebna, żeby nie doszło do bardzo szerokiego rozprzestrzeniania się koronawirusa – przekazał na konferencji prasowej szef rządu.

– W związku z przedłużeniem okresu zawieszenia lekcji zostanie też wydłużony 14-dniowy zasiłek na opiekę nad dziećmi – poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki.

Jak stwierdził minister edukacji narodowej, Dariusz Piontkowski, ogłoszenie stanu epidemii w Polsce nie zmienia terminarza egzaminów w szkołach.

Wcześniej zgodnie z decyzją rządu wszystkie placówki oświatowe w kraju miały być zamknięte do 25 marca. To oznacza, że nie odbywają się w nich zajęcia dydaktyczno-wychowawcze. Nauczyciele mają być w gotowości do pracy. MEN zaleca, by prowadzili z uczniami zajęcia zdalnie. Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni.

Odpowiadając na pytania, premier dodał, że wprowadzenie stanu epidemii nie oznacza przełożenia terminu wyborów prezydenckich.

Premier podczas konferencji prasowej mówił, że obecna sytuacja w Polsce związana z epidemią koronawirusa to „egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy”. – Robimy to w dużym stopniu dla nas samych, dla wszystkich Polaków, ale w szczególności dla osób starszych, dla seniorów – podkreślał.

Powołując się na dane statystyczne z Europy szef rządu podkreślał, że seniorzy są bardzo narażeni na skutki koronawirusa. – Ta nasza kwarantanna narodowa, a jednocześnie ta tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzowali sobie nasze reguły. Te najbliższe, kolejne dwa, trzy tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga – stwierdził premier.

Premier dodał także, że kary za złamanie kwarantanny zostały podniesione z 5 tysięcy do 30 tysięcy złotych. Jak dodał, zostają także wprowadzone mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek przebywa rzeczywiście w domu pod adresem, który zadeklarował.

Premier podkreślił, że przestrzeganie zasad kwarantanny to rzecz fundamentalna. Jak mówił, dzisiaj Chińczycy czy Tajwańczycy mogą wracać do pracy, bo bardzo surowo traktowali reguły kwarantanny.

Jak powiedział Mateusz Morawiecki, ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie. – Dlatego musimy traktować ten temat bardzo poważnie – mówił premier.

– Dzięki wprowadzeniu stanu epidemii minister zdrowia na terenie Polski, a wojewodowie na terenie swoich województwo mogą wyznaczyć role personelu medycznego, ale także innych osób w zwalczaniu epidemii – oświadczył w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

– W dzisiejszym dniu ponad 50 osób zostało zarażonych, 900 osób jest hospitalizowanych, kilkadziesiąt tysięcy osób jest w kwarantannie. To upoważnia mnie do podpisania rozporządzenia wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, ogłaszającego stan epidemii w Polsce – powiedział Łukasz Szumowski.  

Minister poinformował, że oznacza to, iż „stosując ustawę o chorobach zakaźnych minister zdrowia na terenie Polski, a wojewodowie na terenie swoich województwo mogą wyznaczyć role personelu medycznego, ale także innych osób w zwalczaniu epidemii”. – Można po prostu delegować kogoś do pracy na danym obszarze, który jest niezbędny, aby powstrzymać epidemię koronawirusa – dodał Szumowski. 

Minister zaznaczył, że osobom objętym kwarantanną trudno jest w niej funkcjonować, ale jest ona konieczna. – Wiemy, że to jest dla wszystkich państwa bardzo trudny czas i ciężki czas, ale z drugiej strony dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy na ulice możemy uratować komuś życie. Możemy spowodować, że będzie respirator dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego i że zdążą wszystkie służby, lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności leczyć pacjentów i nie być sami zarażeni – tłumaczył Szumowski.

Dodał, że obecnie wracających z kwarantanny czeka prostsza procedura. – Uregulowaliśmy sprawy zwolnień. Teraz wszyscy wracający z kwarantanny będą w sposób bardziej uproszczony i łatwy uzyskiwali wszystkie te środki, które do tej pory miały osoby kierowane na kwarantannę przez służby sanitarne oraz w systemach zdrowia. Będzie wiadomo, który pacjent powinien być w kwarantannie, jeżeli zgłosi się do lekarza – tłumaczył minister Szumowski.

Minister zdrowia przypomniał też, że 99,5 proc. osób objętych kwarantanną przestrzega jej. – To pokazuje, że Polacy są naprawdę narodem, który potrafi reagować w sytuacjach bardzo poważnego kryzysu – dodał Szumowski.

ToMa / PAP

Fot. archiwum

Exit mobile version