Od mocnego uderzenia piłkarską wiosnę rozpoczął Motor Lublin. W derbowym meczu 19. kolejki III ligi podopieczni trenera Mirosława Hajdy rozgromili Chełmiankę 7:0.
Dwie bramki dla gospodarzy zdobył zakontraktowany zimą w Lublinie Rafał Król: – Pierwsza połowa była ciężka, bo Chełmianka bardzo dobrze się cofnęła, próbowała swoich kontr, ale jakoś udało się do przerwy strzelić pierwszą bramkę. Później już było z górki i grało się dużo łatwiej.
Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się także Piotr Darmochwał, a po jednym golu zdobyli Maksymilian Cichocki, Piotr Ceglarz i Michał Paluch.
Rozgoryczony wysoką porażką był kapitan Chełmianki Piotr Kożuchowski: – To duży wynik. Byliśmy przygotowani, że Motor jest mocną ekipą. Mieliśmy plan na ten mecz, ale z każdą bramką brakło nam motywacji. Wierzę, że w kolejnych meczach będziemy walczyć i zrobimy niespodzianki w tej lidze.
– Na pewno ten mecz był dla nas ciężki, jeśli chodzi o presję – mówił asystent trenera Mirosława Hajdy, Tomasz Jasik. – Jesteśmy zadowoleni z tego, że udało się wygrać – dodał.
– Do Lublina przyjechaliśmy z planem – zaznaczał szkoleniowiec Chełmianki Jan Konojacki. – Nie ukrywam, że liczyliśmy na to, że uda nam się wyjść z kontrą i być może strzelić gola. Niestety Motor odpowiednio reagował – dodał.
Motor Lublin zajmuje drugie miejsce w tabeli mając w dorobku 36 punktów – tyle samo, co prowadzący Hutnik Kraków. Jutro swój mecz rozegra dotychczasowy lider – rezerwy Korony Kielce. Z 11 punktami Chełmianka plasuje się na przedostatniej pozycji.
JK (opr. DySzcz)
Fot. Iwona Burdzanowska