Burmistrz Nałęczowa, Wiesław Pardyka apeluje o zawieszenie działań obiektów sanatoryjnych i odwołanie kolejnych turnusów pobytowych. Wniosek o podjęcie odpowiednich działań burmistrz skierował do wojewody lubelskiego.
W uzdrowisku przebywają osoby z grupy ryzyka, czyli ludzie starsi często obciążeni dodatkowymi chorobami. Łącznie w Nałęczowie jest ponad 1000 miejsc dla kuracjuszy. – Część sanatoriów już wstrzymała nowe przyjęcia, także część pacjentów sama przekłada turnusy – mówi burmistrz Nałęczowa, Wiesław Pardyka.
– Odbyłem w czwartek naradę roboczą z dyrektorami wszystkich obiektów sanatoryjnych na terenie Nałęczowa oraz z lekarz naczelną. Część gości, którzy mieli zarezerwowane wizyty komercyjne, odwołało je. Natomiast przyjechała dość liczna rzesza kuracjuszy, którzy otrzymali skierowanie w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia czy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Niepokoimy się, że może to być potencjalne ognisko zakażenia. Stąd mój wniosek o zawieszenie działań obiektów sanatoryjnych – tłumaczy burmistrz Nałęczowa.
– Z tego, co mi wiadomo, Ministerstwo Zdrowia z centralą Narodowego Funduszu Zdrowia i w porozumieniu z Głównym Inspektorem Sanitarnym przygotowują odpowiednie wytyczne, które dopracują udzielanie w okresie pandemii świadczeń medycznych, które nie są pilne. Dotyczy to również korzystania z sanatoriów – informuje mówi Mariola Kucia- Kręblaś, naczelny lekarz uzdrowiska dla województwa lubelskiego.
– W sanatorium zmieniło się bardzo dużo. Nie mamy spotkań ogólnych, zostały wstrzymane wycieczki, nikt nie może nas odwiedzać. Dostaliśmy odpowiednie środki czystości, mamy zabiegi, ale tylko jeśli odbywają się one na miejscu. Zabiegi w szpitalu kardiologicznym zostały odwołane. No i bardzo dużo ludzi rezygnuje i wyjeżdża z Nałęczowa – opowiada jedna z kuracjuszek.
– Część kuracjuszy zadeklarowała, że rozważa powrót do domu. Wszystkie obiekty sanatoryjne zastosowały dodatkowe środki ostrożności. Na etapie przyjęć kuracjuszy są przeprowadzane wnikliwe testy zdrowotne, tak, aby wykluczyć osoby, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla innych. Pracownicy obiektów sanatoryjnych proszą wszystkie osoby, które tam się udają, aby nie dojeżdżały środkami komunikacji publicznej – mówi Wiesław Pardyka.
Możliwość odwołania turnusów martwi właścicieli punktów usługowych w mieście. – Od wtorku zauważyliśmy drastyczny zmniejszenie liczby gości w naszym lokalu. Widzimy pustki na mieście. Prawdopodobnie będą odwoływane turnusy. A opłaty trzeba płacić – mówi właścicielka jednej z restauracji w Nałęczowie, Dagmara Sawa.
– Mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową i proszę o jej zrozumienie. Myślę, że w trosce o własne bezpieczeństwo kuracjusze powinni ograniczyć aktywność, jeśli chodzi o korzystanie z dodatkowych elementów rekreacyjnych w Nałęczowie – apeluje burmistrz Pardyka.
Lubelski Urząd Wojewódzki informuje, że decyzje w sprawie zawieszenia działalności tego typu obiektów mogą zapaść jeszcze w piątek na poziomie ministerialnym.
Z powodu zagrożenia koronawirusem z apelem o rozważenie zawieszenia działalności sanatoriów zwróciła się w czwartek do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego Izba Gospodarcza Uzdrowiska Polskie.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum