Dłuższa izolacja może sprawić, że coraz częściej będziemy sięgać po alkohol. Psycholodzy wskazują tutaj kilka powodów: pijemy dla relaksu, z nudów lub, żeby ukoić lęki. Taki nawyk może wpędzić nas jednak w pułapkę uzależnienia, ale to nie jedyny aspekt tej sytuacji.
– Izolacja, szczególnie w dłuższym okresie, rodzi pewne napięcia, które faktycznie mogą prowadzić do coraz częstszego sięgania po alkohol – mówi prezes Fundacji Zwalcz Nudę, Krystyna Radkowska. – Nie ma jeszcze badań. Na razie są obserwacje, natomiast faktycznie wydaje się to być bardzo łatwym i często wybieranym środkiem zaradczym na izolacje, sytuację stresową. Nie trudno się domyślić, że jeżeli ktoś w ogóle pije alkohol, to w sytuacji, kiedy jest odizolowany czy po prostu się nudzi, będzie po niego sięgał częściej i w większych ilościach – dodaje.
– Alkohol na taką krótką metę powoduje, że człowiek zapomina o różnego rodzaju dyskomfortach, troskach. Nie mniej jednak jest to, jak wcześniej wspomniałem, na bardzo krótki czas – zaznacza psycholog społeczny, psychoterapeuta dr Ireneusz Siudem. – W momencie, kiedy alkohol przestaje działać, to te lęki i napięcia stają się coraz większe – dodaje.
– Powodów do sięgnięcia po alkohol jest bardzo dużo. Kiedy sami sobie usprawiedliwiamy picie, to bardzo często brzmi to racjonalnie, niewinnie – podkreśla Radkowska. – Niestety z uzależnieniem od alkoholu jest tak, że trzeba sięgnąć dna, by się od niego odbić. Dlatego warto to kontrolować. Można zrobić test w Internecie: mamkontrole.waw.pl. Tam można odpowiedzieć na kilka pytań, co trwa 3 minuty. Wtedy możemy zobaczyć, czy już jesteśmy w tej fazie zagrożenia – dodaje.
– Drugim problemem jest zmiana warunków pracy – opowiada dr Siudem. – Jeżeli ktoś pracuje 10 czy 30 lat w jakiś sposób i nagle musi się znaleźć w innej sytuacji, to samo w sobie budzi dużo napięcia. W swoich zakładach pracy mamy nad sobą szefów, zwierzchników, którzy nam patrzą na ręce. W domu czujemy się frywolnie – dodaje.
– Z punktu widzenia Kodeksu pracy i aktualnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy musimy uświadomić sobie jedną rzecz. Tak naprawdę praca zdalna nie powinna się dużo różnić od tej, którą wykonujemy na miejscu w biurze – zaznacza adwokat Anna Wieczorek-Poleszak. – Tak samo powinniśmy poświęcać czas pracy i zachowywać się. Spożywanie alkoholu jest bezwzględnie zakazane w chwili, kiedy wykonujemy pracę zdalną. Myślę, że najlepiej postawić sobie taką barierę. Powinniśmy utrzymywać tryb chodzenia do pracy. Nie wychodzimy z domu, ale powinniśmy się przebrać z piżamy w normalne ubrania. Zachowywać się tak, jakbyśmy byli obok szefa, który na nas patrzy – dodaje.
– Znajdujemy się w takiej sytuacji, gdy tego czasu wolnego trochę zostaje – opowiada dr Siudem. – Niektórzy z nas są w stanie z tego powodu dodatkowo cierpieć. Nie umieją zorganizować sobie tego bycia w domu. Psychologowie zalecają często realizację hobby – dodaje.
– Z racji tego, że jesteśmy różnymi ludźmi, to dla każdego jest inna recepta – tłumaczy Radkowska. – Myślę, że można zacząć od tego, żeby wziąć kartkę papieru i zapisać sobie rzeczy, o których mówiliśmy przez ostatnie 10 lat, że nie mamy na nie czasu. Może to jest właśnie ten moment – dodaje.
Psycholodzy przypominają, że alkohol daje krótkotrwałą iluzję rozluźnienia i rozwiązania problemu. W tym szczególnym czasie, kiedy nasze życie musi podporządkować się pewnym regułom, co powoduje różne napięcia, powinniśmy ograniczyć alkohol do minimum.
EwKa / opr. PaW
Fot. pixabay.com