Pielęgnują polskie tradycje. Harcerze z Brześcia z wizytą w Białej Podlaskiej

harcerki 4 2020 03 06 190217

Mieszkają za wschodnią granicą, jednak są i czują się Polakami. Jak tylko mogą, pielęgnują polskie tradycje. Uczniowie z Polskiej Harcerskiej Szkoły Społecznej z Brześcia na Białorusi odwiedzili dziś Szkołę Podstawową nr 4 w Białej Podlaskiej.

– Owocna współpraca między szkołami rozwija się już kilka lat – podkreśla Anna Paniszewa, założycielka drużyny harcerskiej im. Ryszarda Snarskiego w Brześciu, koordynatorka Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i obwodu brzeskiego: – Takie wizyty dają nam możliwość pokazania jak działamy. Przez nasze harcerskie koncerty i przyjaźnie robimy później artykuły dla gazetki „Harcerz Brześcia”, opowiadamy o naszych problemach, o tym, że potrzebujemy wsparcia w zakresie na przykład sprzątania miejsc polskiej pamięci narodowej. Trzy, cztery razy do roku chodzimy na cmentarze, a ich jest sporo. Sprzątamy je, zapalamy znicze i modlimy się.

– Jesteśmy szkołą, która propaguje polską kulturę na terenie Brześcia i obwodu brzeskiego w taki sposób, że śpiewamy polskie piosenki, maszerujemy po ulicach, uczestniczymy w akcjach, które są w jakiś sposób związane z Polską – mówi Natalia Kalasej, przedstawicielka Polskiej Szkoły Harcerskiej im. Romualda Traugutta w Brześciu i drużynowa gromady zuchowej: – 1 marca mieliśmy konwersatorium na temat Dnia Żołnierzy Wyklętych. Każde polskie święto jest u nas obchodzone.

– Chodzę do tej szkoły już 6 lat – mówi Wiktoria Pilipczuk, harcerka w 2 drużynie im. Ryszarda Snarskiego w Brześciu: – Cieszę się, że ta szkoła jest, bo lubię śpiewać piosenki. Mój tata jest Polakiem. Chcę przenieść się do Polski z rodzicami i uczyć się w tej szkole.

– Są tutaj dzieci z trzech drużyn harcerskich im. Ryszarda Snarskiego, im. Tadeusza Kościuszki, a niedawno założyliśmy jeszcze jedną drużynę, księdza generała Brzóski, której zadaniem będzie odzyskanie grobu ks. gen. Brzóski w twierdzy brzeskiej, gdzie leży w niegodziwych warunkach – mówi Anna Paniszewa: – Został zakopany w skrzyni w jednej z fos twierdzy brzeskiej w 1865 roku. Ta drużyna harcerska postawiła za cel swojej działalności nie tylko odzyskanie tego miejsca, ale też postawienie krzyża.

– Już od 2017 roku jeździmy do Brześcia, a uczniowie z Polskiej Społecznej Szkoły Harcerskiej przyjeżdżają do nas – mówi Jolanta Mazuruk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 im. Kornela Makuszyńskiego w Białej Podlaskiej: – Odwiedzamy groby żołnierzy, pamiętamy o uroczystościach patriotycznych, zapraszamy też młodzież do naszej szkoły. Przyjeżdżają z koncertami pieśni patriotycznych, pieśni związanych z uroczystościami 11 listopada, 3 maja. Szkoła zyska bardzo dużo, ponieważ uczymy się od tej młodzieży historii, poznajemy ich trud pracy.

Z jakimi największymi problemami spotykają się polscy harcerze w Brześciu?

– Od dawna naszym marzeniem jest dom harcerza w Brześciu – mówi Anna Paniszewa: – Teraz wynajmujemy piętro o powierzchni 110 metrów kwadratowych w centrum Brześcia, przy deptaku. To nas bardzo dużo kosztuje. Gdybyśmy mieli cały budynek, koszty byłyby zniesione, a nasza praca rozwijałaby się lepiej. Póki co nie ma prowadzonej zbiórki na budowę takiego domu, ale mamy taki zamiar. Chcemy poprosić Polaków na całym świecie, którym leży na sercu dobro harcerzy polskiego pochodzenia z Brześcia, żebyśmy mieli tam swój dom i żeby nasza kultura rozwijała się pod tym względem. Z czasem zrobimy taką zbiórkę.

Polska Harcerska Szkoła Społeczna w Brześciu otwarta jest w weekendy. W szkole języka polskiego i polskiej historii uczą się nie tylko najmłodsi również dorośli.

Szkołę w listopadzie ubiegłego roku miała okazję odwiedzić społeczność Szkoły Podstawowej nr 4 w Białej Podlaskiej.

MaT (opr. DySzcz)

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version