Puławski szpital jest przygotowany na przyjęcie pacjentów z koronawirusem lub z jego podejrzeniem – zapewniają władze placówki i powiatu. To właśnie ta placówka została wyznaczona w naszym województwie jako placówka jednoimienna zakaźna.
W poniedziałek rano można było jeszcze wejść do budynku szpitala, Na jego oddziałach przebywają pacjenci, którzy nie zostali wciąż wypisani. Ale w najbliższym dniach zostaną oni przetransportowani do innych placówek w regionie.
– Od piątku nie przyjmujemy na szpitalnym oddziale ratunkowym innych pacjentów niż z podejrzeniem koronawirusa – mówi dyrektor szpitala Piotr Rybak. – Przewieziono do nas dwóch pacjentów. Okazało się, że albo wywiad był źle zebrany, albo w grę wchodziły inne rzeczy, nie były to bowiem osoby z korawirusem. Ale ponieważ nie mieliśmy innych przypadków, udzieliliśmy im pierwszej pomocy.
CZYTAJ TAKŻE: Lech Sprawka o bieżącej sytuacji w związku z koronawirusem
Piotr Rybak zapewnia, że obecnie w szpitalu nie ma problemów sprzętowych ani kadrowych. Wcześniej niepokojące sygnały na ten temat dochodziły do mediów. – Wszyscy nie mogą mówić, że jest dobrze – tłumaczy Piotr Rybak. – Część kadry się przestraszyła. Dla nas to nie jest nic dziwnego. To normalna rzecz. Prosimy, żeby takie osoby wzięły zaległe urlopy, a jeśli ich nie mają, to aby były w domu pod telefonem. W tej chwili nie potrzebujemy tak licznej kadry. Nie ma więc problemu z takim jej zabezpieczeniem, aby wykonać prace, która jest przed nami.
CZYTAJ TAKŻE: Wojewoda: szpital w Puławach zostanie przekształcony w zakaźny
Dodatkowe pieniądze do szpitala trafią z Grupy Azoty Puławy. W sumie trzy miliony złotych przekaże Grupa Azoty na walkę z koronawirusem. Każda z czterech głównych spółek koncernu – w tym Zakłady Azotowe Grupa Azoty „Puławy” – przeznaczy na ten cel 750 tysięcy złotych.
– W sobotę takie decyzje zostały zatwierdzone na poziomie naszej spółki – mówi rzecznik prasowy Grupy Azoty Puławy, Marek Sieprawski. – Prowadzimy rozmowy z władzami lokalnymi na temat tego, gdzie są najpilniejsze potrzeby i w jakim kierunku te darowizny kierować. Mamy świadomość, że w Puławach będzie działał specjalistyczny szpital. Ma on swoje potrzeby. Ale być może władze nam podpowiedzą, że są jeszcze jakieś inne miejsca, na które będzie brakowało środków, a są one ważne dla społeczności lokalnej.
CZYTAJ TAKŻE: Grupa Azoty Puławy przekaże pieniądze na walkę z koronawirusem
Darowizny mogą mieć charakter zarówno pieniężny jak i rzeczowy. Obejmą między innymi zakup specjalistycznego sprzętu medycznego, lekarstw oraz środków higienicznych.
– To ogromnie ważna pomoc – mówi starosta puławski Danuta Smaga. – To bardzo konkretna kwota. Dzisiaj (16.03) rozmawiałam z zarządem Grupy Azoty Puławy. Otrzymałam potwierdzenie, że – gdyby była potrzeba kolejnego wsparcia działań powiatu – dostaniemy dodatkowe środki.
CZYTAJ TAKŻE: „Proszę o zrozumienie”. Wojewoda apeluje ws. szpitala zakaźnego w Puławach
– Oprócz Azotów z ofertą pomocy zwracają się do nas także inne firmy – informuje dyrektor Piotr Rybak. – Pojawiła się propozycja od osoby fizycznej, żeby podać numer konta, wówczas ona chętnie wpłaci jakieś pieniądze na wsparcie. My tych środków wprost nie potrzebujemy, ale każdy gest wsparcia pomaga nam i pokazuje, że jesteśmy tutaj potrzebni. I takie konto uruchomimy, jak będziemy do tego gotowi. Jego numer podamy wtedy na swojej stronie internetowej. Nie zależy nam na pieniądzach, ale każdy taki gest pokazuje solidaryzm z nami – zaznacza dyrektor puławskiego szpitala.
CZYTAJ TAKŻE: Puławski szpital przekształca się w zakaźny. Mieszkańcy mają poważne obawy
Zarówno dyrektor, jak i władze powiatu podkreślają, że celem nadrzędnym jest przerwanie łańcucha zakażeń, czyli izolowanie osób zarażonych lub podejrzewanych o zarażenie koronawirusem. I taką funkcję puławski szpital będzie spełniał.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska