Przedstawiciele Solidarności w Grupie Azoty Puławy żądają zmiany decyzji dotyczącej przekształcenia puławskiego szpitala w placówkę zakaźną. Pismo w tej sprawie przesłano do wojewody lubelskiego.
– Decyzja pana wojewody nie uwzględniała chyba wszystkich zagrożeń – mówi wiceprzewodniczący zakładowej Solidarności w Grupie Azoty Puławy Sławomir Kamiński: – Zwracamy panu wojewodzie uwagę na strukturę wiekową mieszkańców miasta Puławy. 27 procent mieszkańców to ludzie w grupie wysokiego ryzyka, emeryci. Uważamy, że jeśli tego typu ośrodek powstanie w Puławach, będzie to powód tego, że zachorowalność się rozszerzy. Należy umieścić ten punkt tam, gdzie nie ma dużego zakładu pracy w okolicy i gdzie inna jest struktura ludności.
CZYTAJ: Mieszkańcy Puław przeciwni przekształceniu szpitala w placówkę zakaźną
CZYTAJ: Puławy: radni o utworzeniu w mieście szpitala zakaźnego
Zdaniem związkowców, taka decyzja może wpłynąć na funkcjonowanie Zakładów Azotowych Puławy, a nawet zatrzymanie produkcji.
Wojewoda lubelski tłumaczy, że wybór puławskiego szpitala był spowodowany między innymi obecnością tam wielu ważnych oddziałów wymagających leczenia na przykład położniczego, kardiologicznego i neurologicznego.
CZYTAJ: Wojewoda: szpital w Puławach zostanie przekształcony w zakaźny
Dziś wojewoda Lech Sprawka ma spotkać się z marszałkiem województwa lubelskiego, rektorem Uniwersytetu Medycznego, przedstawicielami organów tworzących szpitale oraz władz miast, na terenie których one funkcjonują. Tematem spotkania ma być koordynacja działań szpitali z oddziałami zakaźnymi działającymi w naszym regionie.
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot. archiwum