Puławski park stał się miejscem spotkań części mieszkańców miasta. Ostatnie dni pokazały, że wiele osób nie stosuje się do zaleceń służb sanitarnych oraz władz miasta, by pozostać w domu i unikać spotykania się w miejscach publicznych.
– To bardzo niepokojące – oceniają Puławianie sygnalizujący ten problem. – Ludzie są nieodpowiedzialni. Widziałam w parku, dwa dni temu, ośmioro dzieci. To tak jakby pół grupy było. Biegały razem z psem, mamy z wózkiem na jednej ławce – komentuje jedna z mieszkanek. – Mieszkam na przeciwko parku, i widzę, ze jak były te dwa dni ciepłe, to były „procesje” w parku. To mi się naprawdę nie podobało. Ja dopiero dzisiaj wyszłam trochę na powietrze, widząc, że jest mało ludzi. To jest karygodne. Przez to ten wirus tak się rozchodzi – dodaje kolejna puławianka.
Apel w tej sprawie wystosował także puławski Ratusz. Urzędnicy przypominają, że place zabaw, parki i skwery nie powinny być miejscem spotkań.
ŁuG/WP
Fot. zdjęcie z parku w Nałęczowie (17 marca 2020 roku) / Iwona Burdzanowska