Wraz z początkiem wiosny w brzozie ruszają soki. Ten napój ma wiele prozdrowotnych właściwości. – Kto jeszcze nie pił, niech żałuje – mówi w rozmowie z Radiem Lublin dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej, Bogna Bender-Motyka (na zdjęciu). – Ten sok ma niesamowity smak, a przede wszystkim taką rześkość. Pijmy ten sok i zachwycajmy się, bo najsmaczniejszy jest prosto z drzewa – dodaje.
– Jest to głównie woda przepływająca przez roślinę – zaznacza Karolina Tymoszuk z Ogrodu Botanicznego w Lublinie. – Kiedy przechodzi ona przez wiązki przewodzące, to zbiera produkty fotosyntezy, które występują w roślinie. Z jednego drzewa możemy otrzymać około 5 litrów soku, nieuszkadzając przy tym rośliny. Jeśli zbierzemy więcej, to taka sytuacja może powodować problem ze wzrostem tego drzewa – dodaje.
– Sok posiada bardzo cenne właściwości – zaznacza prof. n. farm. Wirginia Kukuła-Koch z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Jego konsystencja jest zbliżona do konsystencji osocza. Stąd bardzo dobrze wchłaniają się zawarte w napoju minerały, makro- oraz mikroelementy. W soku z brzozy znajdują się metabolity, które mają właściwości odżywcze, moczopędne, a także nawadniające oraz regulujące pracę przewodu pokarmowego. Spożywanie soku z brzozy z pewnością ma działanie także uzupełniające jakieś niedobory. Szczególnie niedobory w diecie, które posiadają między innymi osoby odchudzające się czy przechodzące antybiotykoterapię – dodaje.
– Młode liście, kiedy jeszcze są lepkie, również mają właściwości lecznicze – opowiada Tymoszuk. – Możemy je zaparzać i stosować między innymi do przemywania skóry przy zmianach łojotokowych, trądziku.
Jak dodaje właściwości prozdrowotne może mieć również czyr brzozowy, czyli grzyb posożytujący na drzewach brzozy. – Wygląda trochę jak spękanie na pniu. To taka narośl, która bardzo łatwo się kruszy. Jest to grzyb pod ochroną prawną. Najprawdopodobniej posiada właściwości przeciwnowotworowe. Można go kupić w sklepach zielarskich w postaci gotowej do przyrządzenia – wyjaśnia Tymoszuk.
Jak zbierać sok z brzozy? – Trzeba uciąć grubszą gałązkę i zawiesić na niej szklane naczynie, na przykład butelkę i poczekać dzień albo kilka godzin, aż ten sok nam nakapie do środka. Bardziej doświadczone osoby zbierają go, nawiercając pień drzewa i wkładając tam rurkę. Ale wówczas trzeba uważać. Jeśli za głęboko wywiercimy taki otwór, możemy na tyle uszkodzić tkankę rośliny, że drzewo nie przeżyje. Ważne jest potem zalepienie takiego otworu. Najczęściej robi się to glinką albo kitem pszczelim – tłumaczy Karolina Tymoszuk.
Jak wyjaśnia Bogna Bender-Motyka, spożywanie soku z brzozy było bardzo ważne na dawnej polskiej wsi. – W czasie przednówka, kiedy brakowało wszystkiego i z ziemi nie wychodziły jeszcze żadne rośliny, ten sok pozwalał ludziom odnowić siły po zimowym czasie głodu i osłabienia organizmu. Zawiera on przede wszystkim substancje, które pozwalają walczyć z anemią. A anemia w ziemi w dawnych czasach towarzyszyła mieszkańcom polskich wsi – mówi Bogna Bender-Motyka.
Świeżo zebrany sok możemy przechowywać od 4 do 6 dni. Brzozy, z których można pozyskiwać sok, to brzoza brodawkowata oraz omszona. Pozostałe gatunki są chronione. Taki sok należy pozyskiwać z własnej posesji lub działki.
LilKa / opr. PaW / ToMa
Fot. Lilka Kaczmarczyk