Jak okres epidemii i puste miasta wpływają na dzikie zwierzęta? Czy fakt ograniczenia działalności człowieka powoduje zmianę ich zachowań lub miejsc bytowania? Nietypowe zjawiska zdarzają się, na przykład we Włoszech. Zaskakujące skutki epidemii można było zaobserwować w Wenecji, gdzie w kanałach miasta pojawiły się dawno niespotykane gatunki ryb. Z kolei w porcie Cagliari u wybrzeży Sardynii pływają delfiny. Czy do takich sytuacji dochodzi lub może dojść również w Polsce?
– Niewątpliwie mniejszy ruch ludzi, mniejsza penetracja terenu czy to w miastach, czy też poza nimi, ma pozytywny wpływ na przyrodę z uwagi na to, że wiele zwierząt mniej się płoszy, mogą one spokojnie żerować i cieszyć się wiosną – mówi Paweł Mazurek z Zamojskiego Towarzystwa Przyrodniczego. – To, że ostatnimi czasy zauważamy, że dzikie zwierzęta podchodzą do domostw, wchodzą do miast, nie wynika z mniejszego ruchu, ale z takiego powodu, że siedziby ludzkie, miasta, wsie, rozrastają się. Ludzie zajmują przestrzeń zwierzętom dziko żyjącym i muszą one dostosować się do nowych dla nich warunków. Dlatego obserwujemy lisy, dziki i różną inną zwierzynę w mieście – dodaje.
– Kiedy byłem robić zdjęcia w okolicach Bud zauważyłem spokojnie pasące się obok pasa drogowego dwa koziołki. Jeden z nich podniósł głowę i zaskoczony spojrzał na mój samochód jakby chciał powiedzieć: co to auto tutaj robi?! – mówi Karol Jańczuk z Nadleśnictwa Tomaszów. – Zwierzyna jest mniej płoszona więc swobodniej sobie poczyna, nie boi się tak bardzo – dodaje.
Wojciech Adamczyk, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Zamościu zwraca uwagę na to, że rygory w okresie epidemii, to szansa na zaprzestanie szkodliwych procederów, które są tragiczne w skutkach dla zwierząt: – Miejmy nadzieję, że przełoży się to również na ten bardzo zły i szkodliwy zwyczaj wypalania traw – mówi.
– Świat zwierząt nic sobie nie robi z koronawirusa. Zwierzęta żyją swoimi sprawami, wiosną, hormony buzują, okres godowy dla wielu gatunków albo trwa albo właśnie się rozpoczyna więc sam koronawirus, o ile dla ludzi niesie ze sobą tragiczne skutki, o tyle dla zwierząt ich nie zauważamy – dodaje Paweł Mazurek.
Przypominamy, żeby przed wybraniem się do lasu sprawdzić, czy na danym terenie nie obowiązuje zakaz wstępu, a jeśli nie ma przeciwwskazań – jakie obostrzenia panują w tym miejscu.
AlF / SzyMon
Fot. pixabay.com