Szpital w Hrubieszowie. Tu pacjentki nie narzekają na wartość odżywczą posiłków

86970244 1391211054392107 3620127032131715072 n 2020 03 09 183652

Jedzenie w polskich szpitalach nie cieszy się dobrą sławą, a zdjęcia publikowane w Internecie przez pacjentów z różnych stron Polski często budzą grozę. Szpital Powiatowy im. Świętej Jadwigi Królowej w Hrubieszowie przełamuje tę tendencję. Placówka dołączyła w styczniu 2020 roku do pilotażowego programu Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Ministerstwa Zdrowia pod nazwą „Dieta Mamy – Standard szpitalny żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym”.

O powodach przystąpienia do programu mówi w rozmowie z Radiem Lublin pielęgniarka naczelna w szpitalu w Hrubieszowie, Małgorzata Nowak. – Zdajemy sobie sprawę, jak wielką rolę dla rozwoju dziecka odgrywa sposób odżywiania mamy. Jest to również gwarancja dobrej formy matki, którą czeka wkrótce większy wysiłek związany z porodem, karmieniem naturalnym. Chcemy, aby dni spędzone w szpitalu były początkiem albo kontynuacją zdrowego odżywiania i przykładem, jak powinno ono wyglądać na co dzień – dodaje.

– Posiłki zmieniły się diametralnie – zaznacza dietetyk szpitalny Magdalena Makara. – Przede wszystkim jest pięć posiłków dziennie. Są to zbilansowane dania pod względem energetyczności, dostosowane do trymestru ciąży. Szczególną uwagę zwracamy na nasycone kwasy tłuszczowe, aby w diecie było ich jak najmniej. Stawiamy na tłuszcze roślinne, ryby morskie. Wszystko po to, aby było więcej tych kwasów omega 3 oraz jodu, ponieważ mamy duże niedobory tych składników. Do każdego posiłku dodajmy warzywa i owoce. Stawiamy również na produkty pełnoziarniste – dodaje.  

– Wszystko jest robione praktycznie przed samym wydaniem – opowiada kucharka Ewelina Piszka. – Dania przygotowujemy ze świeżych produktów zamówionych dzień wcześniej, a nie tydzień – dodaje.

– U nas w hrubieszowskim szpitalu zawsze było dobre jedzenie, ale teraz uważam, że jest jeszcze lepiej – twierdzi jedna z pacjentek szpitala Joanna Mochnaczewska. – Była między innymi rybka, kotlet schabowy czy jabłka – dodaje.

– Zainwestowaliśmy w zakup termosów, miarek, ponieważ w każdym trymestrze ciąży jest inna wartość kaloryczna, inna gramatura posiłku. Musimy to mieć już wszystko podzielone na etapie kuchni. Wszystko po to, by potem na oddziale odpowiednio rozdzielić te posiłki – podkreśla Nowak. – Zawsze zwracamy też uwagę na estetykę podania – dodaje. 

– Dziecko od mamy weźmie wszystko, co jest mu potrzebne – mówi położna Ewa Madej. – Aby mogło sobie wziąć wartościowe rzeczy z organizmu mamy, to mama musi dostarczyć te wartości sobie. Tutaj pacjentki mają taką możliwość – dodaje. 

Dodatkowo każda pacjentka ma możliwość uzyskania indywidualnej porady w ramach bezpłatnych konsultacji dietetycznych. Szpital w Hrubieszowie jest – jak na razie – jedyny w naszym województwie, który bierze udział w programie.

AlF / opt. PaW

Fot. Aleksandra Flis oraz Magdalena Makara / nadesłane

Exit mobile version