Jankowska, Szydłowska, Magierska, Mrugalska – to nazwiska kobiet znane większości lublinian. Nie wszyscy jednak wiedzą, że to trzy pokolenia kobiet z tej samej rodziny.
Przed Dniem Kobiet o niezwykłych lubliniankach Magda Grydniewska rozmawia z Grzegorzem Sztalem z Prywatnego Muzeum Historycznego „Znaki Czasu”.
– Pierwsza z nich, Maria Jankowska, z pochodzenia Karaimka z Krymu, z domu Goreywa, poznała swego męża Pawła Jankowskiego na studiach medycznych w Zurichu. Kobiety studentki były wówczas jeszcze rzadkością. Jak opowiadała jej wnuczka, na pierwszym roku studiów złośliwi koledzy rysowali na schodach małe stópki, a pomiędzy nimi długi warkocz – mówi Grzegorz Sztal.
– Główną ideą, jaka przyświecała doktor Jankowskiej było wychowanie dzieci. Dotyczy to przede wszystkim zachowania higieny. W jej braku widzi przyczynę nieszczęść najszerszego kręgu społeczeństwa. Dotyczy to nie tylko niedostatków higieny, ale także braku wykształcenia oraz braku poczucia wartości swojej i własnej pracy. Po różnych perypetiach, małżeństwo Jankowskich w 1911 roku osiedla się w Lublinie. Oboje byli lekarzami w lubelskim szpitalu dziecięcym. Doktor Jankowska jest pediatrą – opowiada Grzegorz Sztal.
Tworzy w mieście ochronkę i inne instytucje, które mają pomóc dzieciom. – Jest współtwórcą „Klubu Uliczników” dla najbardziej potrzebujących dzieci. Ukoronowaniem jej działalności jest stworzenie domu dziecka w nowo powstałej dzielnicy robotniczej – Dziesiąta. Jednak dzieje się to już, kiedy ciężko chora umiera w szpitalu w Łodzi. Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet, z którego ramienia go organizowała, przyjął uchwałę, aby ten dom dziecka nosił jej imię. I tak rzeczywiście stało się przez II wojną światową. Niestety ta historia została zapomniana. W tym miejscu jest obecnie Przedszkole nr 3, przy ul. Kochanowskiego w Lublinie. Chcemy, żeby przyjęło ono imię twórczyni tego miejsca, Marii Jankowskiej – tłumaczy Grzegorz Sztal.
– Maria Jankowska miała dwie córki: Danutę Magierską i Joannę Szydłowską. Obie są harcerkami. Joanna Szydłowska jest artystką. Skończła Państwowy Instytut Robót Ręcznych w Warszawie. Wychodzi za mąż. Jednak spotyka ją nieszczęście. Jej mąż ginie w wypadku podczas ćwiczeń wojskowych. Potem Szydłowska kończy Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie i zostaje metaloplastykiem. Powtórnie wychodzi za mąż. Wybucha II wojna światowa. Szydłowska za działalność w Związku Walki Zbrojnej trafia do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Współorganizuje i prowadzi tam teatr, którym zajmowała się hobbistycznie przed wojną. Zna na pamięć całe fragmenty twórczości Słowackiego, Mickiewicza, Norwida, co niesamowicie podtrzymuje więźniarki na duchu. Tam też rzeźbi – opowiada Grzegorz Sztal.
– Dom Danuty Magierskiej podczas II wojny światowej stał się schronieniem dla osób potrzebujących pomocy. Po powstaniu PKWN jej mąż zostaje aresztowany, oficjalnie za współpracę z Niemcami, a w rzeczywistości za działalność w Armii Krajowej. Komunistyczne władze skazują go na 10 lat więzienia. Jesienią 1944 roku, kiedy Magierski jest więziony na Zamku Lubelskim, Danuta, odwiedzając go, spotyka przed bramą roztrzęsioną dziewczynę w letniej sukience. Okazuje się, że to Marysia Majewska z 27 Dywizji Piechoty AK, która właśnie wyszła z więzienia i nie miała już niczego. Na stałe zamieszkała w rodzinie Magierskich. Danuta dalej prowadzi działalność harcerską. W 1952 roku zostaje aresztowana pod zarzutem próby obalenia ustroju komunistycznego i skazana na 10 lat – mówi Grzegorz Sztal.
– Po wojnie Joanna Szydłowska wraca do Lublina. Prowadzi tu zakład jubilerski. Jest znanym metaloplastykiem. Jej autorstwa jest słynny znak kawiarni „Czarcia Łapa” na Starym Mieście. Wzorem dla niego była ręka jej córki, Krystyny Mrugalskiej – opowiada Grzegorz Sztal.
– Krystyna poświęciła się natomiast pomocy osobom z niepełnosprawnościami. Jest twórczynią systemu opieki nad dziećmi z porażeniem mózgowym. Założyła ogólnopolską sieć ośrodków, które były wówczas rzeczą bardzo nowatorską. Wymusiła na polskim rządzie przyjęcie ustaw wspomagających osoby z taką niepełnosprawnością. Była założycielką i wieloletnim prezesem Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Jest aktywna do dzisiaj, a w 2019 roku została przez prezydenta Andrzeja Dudę uhonorowana Nagrodą Prezydenta RP – Dla Dobra Wspólnego w kategorii Człowiek – Lider – dodaje Grzegorz Sztal.
Dzień Kobiet już w niedzielę, 8 marca.
MaG / opr. ToMa
Na zdj. od lewej: Danuta Magierska i Maria Jankowska, fot. teatrnn.pl