Niebezpieczny proceder powrócił wiosną. Kolejny dzień strażacy w Lubelskiem walczą z pożarami traw i nieużytków. W sobotę w całym województwie wyjeżdżali do takich akcji ponad 100 razy. Przeważnie paliło się od 1 do 3 hektarów nieużytków.
Największy tej wiosny pożar gaszono w piątek pod Baranowem w powiecie puławskim, gdzie spłonęło ponad 150 hektarów traw i terenów leśnych. Interweniowało ponad 30 strażaków.
Przypominają oni, że wypalanie traw jest bardzo niebezpieczne dla ludzi i ich domostw, niszczy też cały ekosystem, na pogorzeliskach ginie zwierzyna, a flora odradza się bardzo wolno.
Strażacy kolejny raz podkreślają, że nieodpowiedzialne zachowanie podpalaczy odciąga ich od innych obowiązków, jakie mają wobec obywateli w okresie epidemii.
LeW / opr. ToMa
Fot. archiwum