Z udziałem twórców i władz miasta w Lublinie odbyła się premiera filmu „Zieja” w reżyserii Roberta Glińskiego. Opowiada on o życiu księdza Jana Ziei, żołnierza, kapelana Szarych Szeregów, współzałożyciela Komitetu Obrony Robotników.
W rolę główna wcielił się Andrzej Seweryn. Zauważył, że pokazanie tak dobrej i jasnej postaci na ekranie mogło być problemem. – Na szczęście ks. Zieja w filmie przeżywa różne konflikty. I to nie tylko z władza komunistyczną. Pozwala to na stworzenie dramaturgii postaci.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Premiera filmu „Zieja”
Oficera Służby Bezpieczeństwa, który przesłuchuje ks. Zieję, zagrał Zbigniew Zamachowski. – Zaletą filmu jest, że to wszystko nie jest w nim jednowymiarowe. Major Grosicki, którego – nie zawaham się tego powiedzieć – mam zaszczyt grać, też ma ludzką twarz, kiedy się temu przyjrzeć – mówił po premierze Zamachowski.
Obecny na premierze reżyser Robert Gliński dodał, że film powinien przypominać o potrzebie dialogu bez względu na różnice między ludźmi.
Film był kręcony m.in. w Lublinie – na Starym Mieście i w Muzeum Wsi Lubelskiej – oraz w Wąwolnicy. Lublin zagrał Warszawę, a w jednej ze scen również Rzym. Produkcja wejdzie na ekrany kin 13 marca.
Ks. Jan Zieja urodził się w 1891 roku. W 1920 roku zgłosił się jako kapelan do oddziałów walczących w wojnie polsko-bolszewickiej. W czasie II wojny światowej był naczelnym kapelanem Szarych Szeregów. Odbierał przysięgę konspiracyjną od rotmistrza Witolda Pileckiego. Brał udział w powstaniu warszawskim. Współpracował z Radą Pomocy Żydom „Żegota”. Dostarczał metryki chrztu, dzięki którym Żydzi mogli ukrywać się przed niemieckim okupantem. W 1976 roku był jednym z założycieli Komitetu Obrony Robotników.
AKr / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska