Do niedawna jedną z muzycznych niespodzianek na wiosennych koncertach Baranovskiego miała być jego wersja piosenki „Bellyache” z repertuaru Billie Eilish. Niestety, w związku z wybuchem epidemii koronawirusa tylko nielicznym jak na razie udało się usłyszeć na żywo jak, autor nominowanej do Fryderyka przebojowej płyty „Zbiór” i jego zespół, poradzili sobie z hitem młodej amerykańskiej gwiazdy. Stąd decyzja, aby „Bellyache” w wykonaniu polskiego artysty udostępnić wszystkim jego fanom.
„Bellyache” to singiel Billie Eilish, który znalazł się na wydanej przez nią w 2017 roku debiutanckiej EP-ce „Don’t Smile At Me”.
Skąd pomysł, aby sięgnąć akurat po piosenkę Eilish? „Zaczęło się od przypadkowego wykonania piosenki na próbie zespołu, kiedy to trochę dla żartu postanowiliśmy połączyć dwa skrajne bieguny” – opowiada BARANOVSKI – „Z jednej strony brzmienie akordeonu, niesprawiedliwie postrzeganego jako instrument przaśny i archaiczny, z drugiej – nowoczesność, której idealnym uosobieniem jest właśnie Billie Eilish. Wykorzystanie akordeonu w tym nagraniu jest dla mnie osobistym powiewem nostalgii, gdyż właśnie na potrzebę tej piosenki wróciłem do niego po 10 latach przerwy”.
(źródło: Warner)