Samotność podczas izolacji, spowodowanej kwarantanną podczas pandemii koronawiruusa, ma różne oblicza. To samotność seniorów, ale też samotność dzieci, którym dzieje się krzywda, bo nie mogą uciec od np. przemocowych opiekunów czy rodziców, to również tzw.: „samotność w tłumie”, kiedy z pozoru bliscy ludzie nagle są ze sobą 24 godziny na dobę i czują się jednak w tych relacjach osamotnieni.
O tym wszystkim porozmawiam z psychologiem i psychoterapeutą, dr. Piotrem Kwiatkowskim oraz Tatianą Mindewicz-Puacz psychoterapeutką i koordynatorką ogólnopolskiej Akcji społecznej „Nie w naszym domu”W naszych domach nie ma miejsca na przemoc – między innymi to hasło przyświeca obrońcom dzieci, które podczas izolacji, spowodowanej pandemią koronawirusa, przebywają zamknięte w domach ze swoimi oprawcami. W obronie dzieci powstała akcja społeczna pod hasłem „Nie w naszym domu”, skupiająca psychologów, polityków, przedstawicieli różnych organizacji społecznych. Akcja ma na celu uświadomienie sprawcom, że nie są bezkarni i każda przemoc zostanie rozliczona, ofiarom przemocy, że nie są zostawione samym sobie, a wszystkim nam, żebyśmy przestali być obojętni, kiedy widzimy lub słyszymy, że dzieciom dzieje się krzywda, bo stajemy się wówczas współodpowiedzialni za przemoc.
Zapraszam do słuchania „Licencji na życie”, poniedziałek w Radiu Lublin tuż po godz. 22.00.
Fot. pixabay.com