Przez ponad wiek na samym środku placu Litewskim w Lublinie rosła topola czarna, potocznie zwana „Baobabem”. Wyrastała niespodziewanie z betonowej powierzchni placu, tak jakby pojawiła się tutaj prosto z baśni o drzewie życia. Silna, mocna zdawałoby się niezniszczalna. Pod topolą odbywały się najważniejsze wiece, defilady i protesty. Tu spotykali się zakochani i przyjaciele. Jej liście pomagały osobom stojącym na przystanku przetrwać deszcze i upały.
Ale choć każdy o „Baobabie” mógł coś powiedzieć, nikt nie zauważył kiedy wyrósł, nikt nie wie na pewno, kto go posadził i dlaczego w tak centralnym miejscu. Zagłębiając się w historię nie sposób ustalić, co jest niezbitym historycznym faktem, a co wyobraźnią, mitem czy legendą. Jedno jest pewne – 22 maja 2017 roku schorowana topola została wycięta, ale nie zmieniła się w stos trocin. Drewno posłuży rzeźbiarzom, a zaszczepki zmienią się w nowe drzewa.
Najważniejsza jednak jest opowieść, która przedłuża życie drzewa dopisując do jego istnienia czasem bardzo zaskakujące symboliczne znaczenia. Drzewo życia, a może wręcz przeciwnie symbol żałoby? Albo po prostu efekt ogrodniczego niedbalstwa?… Reportaż powstał 5 lat przed wycięciem drzewa i pozostawia sprawę otwartą. Każdy z nas może bowiem wybrać i opowiedzieć własną wersję historii, a dopóki ona trwa, nie wszystek umarł „Baobab”, nie wszystek.
Po 21.00 zaprasza Agnieszka Czyżewska-Jacquemet.
Fot. archiwum