Na czym polega przygotowanie do druku tekstów z założenia skierowanych do jednego adresata? Jaką mają wartość dla badaczy, a jaki wpływ na wizerunek autorów? Co można wyczytać z listów Leopolda Ungera, Jerzego Giedroycia, Stanisława Lema, Brunona Schulza, Witolda Gombrowicza? Kilka lat temu opowiadali o tym w Teatrze Starym, w cyklu “Bitwa o literaturę”, prof. Iwona Hofman i prof. Jerzy Jarzębski. Pretekstem do spotkania była m.in. książka pod redakcją Iwony Hofman “Jerzy Giedroyć–Leopold Unger. Korespondencja 1970-2000”, a także m.in. zbiór listów Sławomira Mrożka i Stanisława Lema pod redakcją Jerzego Jarzębskiego. Przywołam fragment tego wieczoru.
Czy Don Kichot może nam pomóc w tym, żebyśmy nie stali się zjadaczami własnej cywilizacji? Dlaczego to dobrze, że przed laty zginęły jego pierwsze wyobrażenia Rycerza Smętnego Oblicza? Jakiego bardzo polskiego związku frazeologicznego użył, kiedy chciał powiedzieć japońskim dzieciom coś ważnego i jeszcze o tym, dlaczego człowiek jest głupi, chociaż taki mądry – rozmawiałam o tym w Lublinie z Józefem Wilkoniem, kiedy kilka lat temu Fundacja Chain wydała dwutomowe dzieło Miguela de Cervantesa „Don Kichote” (tłum. A.L. Czerny, Z. Czerny) z jego ilustracjami. Wrócę do tego spotkania przywołują także Międzynarodowy Dzień Książki, który niedawno obchodziliśmy między innymi dla uczczenia rocznicy urodzin Cervantesa.
„Książki nie tylko dla dzieci” to autorski cykl Ewy Grudy, w którym rozmawia z artystami książki nie tylko o książkach. Przywołamy kilka spotkań, do których można wrócić w internecie, ale także spróbujemy namówić Ewę Grudę do polecenia kilku tytułów książek nie tylko dla dzieci.
Na zdj. Józef Wilkoń i Grażyna Lutosławska / fot. Magdalena Krasuska