– Mimo nierównej rywalizacji, trzeba w tych wyborach uczestniczyć – tak o zaplanowanych na 10 maja wyborach prezydenckich mówi kandydat Lewicy na najważniejszy urząd w państwie Robert Biedroń, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Lewica domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i przeniesienia wyborów prezydenckich. Robert Biedroń uważa, że obecnie Polacy powinni skupić się na zwalczaniu kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa.
– Rzeczywistość jest jaka jest, ludzie tracą pracę, firmy się zamykają. Wiele sektorów stoi. I dzisiaj trzeba się zastanowić, co w tej sprawie zrobić w kontekście wyborów. Ja uważam, że trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej i przenieść te wybory na spokojniejsze czasy. Dzisiaj nierozsądne jest ich organizowanie. My o to apelujemy od dłuższego czasu. Ale z drugiej strony, jeżeli te wybory będą, to oczywiście my w nich wystartujemy. Nie po to czekaliśmy 5 lat, żeby nawrzucać Kaczyńskiemu i Dudzie do skrzynki. Więc zrobimy to.
Według sondażu IBRIS dla portalu Onet.pl Robert Biedroń może liczy na 6,5 procent poparcia w wyborach prezydenckich.
Liderem badania jest Andrzej Duda, na którego chce zagłosować prawie 50 procent respondentów.
ToNie/WP
Fot. www.facebook.com/RobertBiedron