Radni gminy Międzyrzec Podlaski zdecydowali o obniżeniu swoich diet. Pozyskane w ten sposób pieniądze chcą przeznaczyć na pomoc pracownikom służby zdrowia w walce z koronawirusem.
– Obniżka diet średnio na każdego radnego będzie wynosiła około 200 złotych miesięcznie. Da to oszczędności około 30 tysięcy złotych w ciągu roku. Obniżenie wysokości diet ma obowiązywać do czasu ustąpienia pandemii.
CZYTAJ: Międzyrzec Podlaski: radni obniżają swoje diety
– Zastanawiałem się razem z kolegami, co możemy zrobić, żeby pomóc w walce z koronawirusem – mówi pomysłodawca inicjatywy, wiceprzewodniczący rady Edward Kopron. – Są ludzie, którzy są na pierwszej linii walki z niewidzialnym wrogiem. A sprzętów ochrony osobistej czasami brakuje. Dysponentem tych pieniędzy jest wójt i on będzie decydował o ich dokładnym przeznaczeniu. Najprawdopodobniej będziemy wspomagać Lubelszczyznę i okoliczne szpitale – dodaje.
– Z pieniędzy pochodzących z diet radnych zostanie utworzony specjalny fundusz w budżecie gminy – mówi przewodniczący Rady Gminy Międzyrzec Podlaski, Andrzej Pietruk. – Będziemy go przeznaczać sukcesywnie na różne rzeczy, o które zwrócą się do nas lokalne struktury, na przykład szpital w Międzyrzecu Podlaskim. Środki te zostaną rozdysponowane w trakcie roku w zależności od zapotrzebowania zewnętrznego. Będą one przeznaczane na maseczki ochronne czy przyłbice.
– To inicjatywa warta naśladowania. W mojej ocenie jest to z jednej strony piękny akt solidarności, a z drugiej działania, budujące poczucie wspólnoty gminy. Wiele samorządów w różny sposób wspiera walkę z koronawirusem. Radni podjęli taką decyzję, dostrzegając działania, które podejmuje urząd gminy. Bowiem wspomagaliśmy w zakupie różnego rodzaju środków oraz sprzętu i szpital powiatowy w Międzyrzecu Podlaskim, i szpital wojewódzki w Białej Podlaskiej, i stację pogotowia ratunkowego – inicjatywę radnych chwali wójt gminy Międzyrzec Podlaski, Krzysztof Adamowicz.
– W sytuacji pandemii każda pomoc jest cenna – stwierdza Romuald Pietrosiuk, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala w Międzyrzecu Podlaskim. – Środki ochrony osobistej są zużywane na bieżąco. Jakakolwiek liczba ich by nie przyszła, z pewnością je wykorzystamy.
W zbiórkę pieniędzy na rzecz służby zdrowia włączyli się również duchowni. W archidiecezji lubelskiej zebrano ponad 150 tysięcy złotych. Środki te zostały przekazane Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.
CZYTAJ: Archidiecezja Lubelska przekazała darowiznę dla Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej
– Arcybiskup Stanisław Budzik 6 kwietnia zaapelował do kapłanów, żeby włączyli się w zbiórkę – mówi rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej ksiądz Adam Jaszcz. – Z apelu arcybiskupa zostali zwolnieni jedynie księża chorzy i misjonarze, którzy przebywają poza Polską. Wszyscy pozostali zostali poproszeni o to, by w granicach swoich możliwości złożyć pieniężną darowiznę. Owocem tej zbiórki jest 150 tysięcy złotych. Ale zbiórka ta cały czas trwa, więc liczymy, że suma będzie jeszcze większa.
– Wybraliśmy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. To ośrodek, w którym z pomocy lekarzy korzystają nie tylko mieszkańcy Lublina, ale także całego regionu, a nawet innych części Polski. Zdecydowano, że za te pieniądze zostanie zakupiony między innymi kardiomonitor oraz wyposażenie nowej kaplicy szpitalnej w COZL – dodaje ksiądz Adam Jaszcz.
Podobne zbiórki, do których przyłączyli się kapłani, odbywają się na terenie diecezji siedleckiej. Pochodzące z nich środki zostaną przeznaczone na szpital jednoimienny w Siedlcach. Jak dotąd udało się zebrać ponad 85 tys. zł.
Na terenie Białej Podlaskiej i powiatu bialskiego służbę zdrowia wspierają wszystkie samorządy, przeznaczając w miarę możliwości pieniądze na zakup środków ochrony osobistej, a także niezbędnego sprzętu.
MaT / opr. ToMa
Fot. archiwum