Od rana działalność 6. Szpitala Wojskowego w Dęblinie została wstrzymana. U jednego z pacjentów oddziału chirurgicznego wykryto koronawirusa. Mężczyzna trafił do dęblińskiej placówki w ciężkim stanie około 2 tygodnie temu.
– Przebywał u nas od około dwóch tygodni i został już przetransportowany do Puław – mówi dyrektor 6. Szpitala Wojskowego w Dęblinie Wojciech Zomer. – Przewieźliśmy pacjenta do oddziału zakaźnego, a ja wstrzymałem działalność szpitala. Pobraliśmy próbki od wszystkich z chirurgii, oddziału intensywnej terapii i z bloku. Pacjenci, którzy tu byli wciąż tu są. Pracujemy w maskach, rękawicach, na bojowo. Czekamy na sanepid z Krakowa. Oni podejmą decyzję, co z nami zrobią. Wyniki będziemy mieli około 16.00-17.00. Wysłaliśmy na razie 41 próbek – dodaje.
– Na razie nie wiemy, co będzie dalej – mówi jedna z osób zatrudnionych w szpitalu. – Sytuacja wygląda tak, że rano przyjechaliśmy i nie było żadnych decyzji, czy mamy wejść do szpitala, czy nie. Przyjechał Pan dyrektor, po czym przekazano nam maseczki, rękawiczki i kazano wejść do szpitala na świetlicę. Tam czekaliśmy, aż pojawiła się informacja, że pracownicy logistyczni mają przejść na swoje stanowiska pracy. Reszta pozostała w świetlicy – dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Zamknięto jeden oddział szpitala w Dęblinie. Pacjent miał koronawirusa
Dyrekcja szpitala czeka na decyzję sanepidu dotyczącą dalszych działań. Dotychczas pobrano próbki do badań od 41 osób, które miały bezpośredni kontakt z chorym. Wyniki mają być znane po południu.
Mężczyzna zarażony koronawirusem trafił już do puławskiego jednoimiennego szpitala zakaźnego.
ŁuG / WT
Fot. pixabay.com