Klinika Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie testuje nową metodę leczenia koronawirusa. Lubelska placówka robi to jako pierwsza w Polsce. Jeden z europejskich ośrodków wytypował też szpital do wprowadzenia nowego leku przeciwwirusowego. We wtorek tę informację, jako pierwszemu medium, przekazał Polskiemu Radiu Lublin kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych SPSK1 w Lublinie, prof. Krzysztof Tomasiewicz.
Lekarze z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie mówią o wielkim wyróżnieniu. Ale podkreślają, że najważniejsze jest zdrowie pacjentów. A dzięki wprowadzeniu innowacyjnych metod leczenia ich szanse w walce z koronawirusem wzrastają.
CZYTAJ: Nowatorska metoda leczenia koronawirusa testowana w Lublinie
Lubelska placówka jako pierwsza w Polsce przeprowadza na trzech pacjentach eksperymentalną terapię. – Zdecydowaliśmy się na użycie leków już znanych, stosowanych w leczeniu innych schorzeń. Mamy pacjentów naprawdę bardzo ciężko chorych. Musimy się uciekać do metod nie do końca sprawdzonych. Oczywiście tę terapie przeprowadzamy za zgodą komisji bioetycznej i samych pacjentów. Poza tym nie są to leki, które nigdy nie były stosowane u ludzi. Były już używane do zwalczania innych chorób. Sytuacja jest dynamiczna i naprawdę nie ma czasu na wymyślanie leków od nowa – wyjaśnia profesor Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie
Lekarze z lubelskiej kliniki zdecydowali się zastosować leki, które głęboko ingerują w układ immunologiczny. – U części pacjentów infekcja przechodzi w tzw. „burzę cytokinową”. To reakcja zapalna, która sama z siebie jest w stanie doprowadzić do ostrej niewydolności oddechowej i uszkodzenia wielonarządowego. Niestety u pewnej grupy pacjentów te zmiany zapalne to jest naprawdę „burza”; „tornado”, które niszczy organizm. Musimy w tym momencie toczyć bój o ratowanie życia – stwierdza profesor Krzysztof Tomasiewicz.
Lekarze mają nadzieję, że stosowana terapia będzie blokować te negatywne mechanizmy w układzie immunologicznym. Metoda daje duże szanse na wyleczenie. – W połączeniu z innymi terapiami, które wprowadziliśmy już wcześniej, daje ona nadzieje. Obserwacje z Włoch czy Chin ze stosowania tej metody są bardzo pozytywne. Oczywiście nie możemy powiedzieć, iż jest w ona w 100% skuteczna, ale walczymy o każdego pacjenta – mówi prof. Tomasiewicz.
Europejskie towarzystwa medyczne wytypowały też lubelski szpital przy Staszica do przebadania nowego leku przeciwwirusowego. – Do tego celu zostało wyznaczonych niewiele ośrodków. To jest lek, który był już z dobrym efektem stosowany, tylko w zakażeniu innymi wirusami. Dotyczy to wirusa Ebola i SARS. Ten ostatni jest bardzo bliskim krewnym obecnego koronawirusa. To najbardziej obiecujący lek przeciwwirusowy, który w tej chwili zaczyna się pojawiać – uważa profesor Krzysztof Tomasiewicz.
Dłuższej rozmowy z prof. Krzysztofe Tomasiewiczem można posłuchać TUTAJ.
MaTo / opr. ToMa
Fot. archiwum